sobota, 13 sierpnia 2011

Kuchcik we własnej osobie

A może to nawet całkiem poważny chef.
Przed retuszem:
I po retuszu:
Różnica wyraźna, głównie w świetle, czyli kolorystyce. Danie dnia jeszcze nie jest wpisane. Wciąż zastanawiamy się, co to może być i ew. w jakim języku. Haft w pełnym opierunku, dopieszczeniu i dopięciu dopiero we wrześniu.
Pozdrawiam gorąco, życząc spokojnej, ciepłej niedzieli i chyba poniedziałku.

13 komentarzy:

  1. Bardzo sympatyczny facet i do tego kucharz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeuroczy hafcik! Intryguje mnie jaki bedzie napis:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spoko, kucharz :) Myślałam że to będzie Mikołaj :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uleńka, świetny hafcik!!!!! Bardzo mi się podoba!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo pomysłowy obrazek, taki przystojniacha w kuchni zawita, nono.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodkie moje, dziękuję ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wyszło!!!!!!! Fajny grubasek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Joło cudnie wyszedł kuchcik!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dopieszczenie robi dobrze nawet kucharzowi ;)Podoba mi sie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę Pani ale się Pani napracowała z tym iksowaniem. Powiem Pani w tajemnicy że kucharz jest rewelacyjny nawet bez tej szybki co się rozdruzgotała. Ja to się już nie mogę doczekać środy żeby ogłosić na cały świat co ja dostałem od Pani. Pozdrawiam Kasię i Stasia.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń