niedziela, 25 stycznia 2015

Urodzinowa babeczka distressowa

Blog mój pomalutku staje się chyba kartkowy bardziej niż hafciarski i Kasiny nie mój w wytworach prezentowanych... Z technologią w sposób niewiadomy jakoś sobie poradziłam. Za oknem słońce zachęcające do działania. Śnieżna biel dodatkowo rozjaśnia świat. I tego mi chyba trzeba. Światła.
Karteczka urodzinowa przygotowana wespół-zespół w tandemie matka-córka dla przyjaciółki szkolnej, dzieckowej oczywiście. Miało być z przepychem, błyskotliwie, ozdobnie. Niestety brak światła i zdjęcia są jakie są:
Środek też przyozdobiony i przesłodzony, acz smakowity:
Stempel malowała Kasia markerami T. Holtz'a.
Karteczka ponoć podobała się. Dziewczyny złożyły zamówienie na kolejne urodzinki. Domagają się małych pamiątek dla siebie. Tradycją staje się obdarowywanie kartkami od Kasi. Dla mnie to miłe. Lubię te kilka psiapsiół córki. 5 dokładnie. One też się lubią. To mądre, wyważone dziewczyny. Troszkę wariatki słodkie. Robienie prezentów dla nich to sama przyjemność.
Pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnego, dobrego tygodnia

10 komentarzy:

  1. Piękna karteczka. A stempelek pokolorowany bardzo dobrze, Pogratulować mamie i dziecku za tak zgrany duet :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna i smakowita karteczka. Podobają mi się te perełki i błyskotki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ula la! ;)
    Pięknie, cudnie, błyskotliwie - sama bym się cieszyła z takiej karteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaloryczność tych karteczek duża ale urokliwość wielka .Śliczniutkie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zachwycona kartką! Ta dbałość o szczegóły, utrzymanie kolorystyki, dodatki - cudo!
    Jak zawsze wielkie brawa Kasiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko, Kasia spłoniona zwyczajowo dziękuje ślicznie!
      Pozdrawiamy najcieplej na świat!

      Usuń