środa, 21 września 2011

Wymianka u Moteczka

ta ostatnia, czyli wymianka z fantazją. Dziś czas na chwalipięctwo i zachwyty (TU). Zachęcam gorąco do oglądania przygotowanych prac. Jakie one są, tego nie wie nikt. Są na pewno pomysłowe i rzecz oczywista piękne. Są ogromną podwójną niespodzianką. Każdy uczestnik zabawy sam wymyślał temat szykowanych prezentów. Spodziewać można się wszystkiego. Zacznę od chwalenia się. Moje prace do znużenia opatrzone się już są. Wylosowany został mi super chłopak. Chłopak wręcz zjawiskowy, przed którym, ja stara baba, czułam okrutną tremę. Kuba ma pomysł na życie i plany, które konsekwentnie realizuje. Poza wszystkim innym chce mieć w Paryżu swój własny punkt, w którym okaże się być szalonym szefem kuchni! I klękajcie narody, gdyż wierzę, że Mu się uda. Póki co to dla Kuby przygotowywałam malusią wprawkę językowo-kulinarną.
Moja fantazja bowiem, to  fantazja z kuchnią z Francją w tle.
To teraz po kolejności działania. Pierwszy był szef kuchni i jego danie dnia, którym okazała się być: marchewka w ziołach:


Ramka, wytwór własny. Pozostawia wiele do życzenia. Paspartusy i wszelkie inne przyzodobniki również dzieło i pomysł własne. Zdjęcie zamazane, szybka i nadmiary słoneczne naonczas. Ło matko, jakąż koszulinę ochronną to cudactwo dostało. Mam nadzieję, że doszło w całości.
Drugi był przepis na tartę. Tym razem bez szybki, a na kanwie niby malarskiej. Wygląda to tak:



Inne prace, to maluszki dla Jakubowej Mamy. Poza tematem są, to i pokazywać nie będę. Do obowiązkowych prac dwóch dołączone zostały przydasie i słodkość. Tej ostatniej nie uwieczniłam. To miodzio o słonawo-słodkim smaku z nutką masła orzechowego, Dla mnie cud-Malyna. Dość charakterystyczny smak na okolicznych wsiach. A co z przydasi? Głównie "zabawki" scrapowe i garść przepisów kuchni tubylczej:




Małe nic. Powinno być więcej. Może jednak coś się na oko zarzuci i pozwoli wykorzystać. Myślę sobie, że dotychczas Kuba nie miał np. takiej okładki na książkę szkolną, jaką teraz już ma (jako ciekawostka to naturalistyczna z obyczajów dzikich). Najważniejsze, że Kuba paczuchę swoją otrzymał na czas. Ciekawa jestem Jego komentarzy.
Na swój upominek jeszcze czekam. I wcale się nie niepokoję. Podeglądnęłam, kto go szykował i cieszę się. Podwójnie, nawet potrójnie. Gdybym nie wiedziała bądź kto inny szykował, też byłoby pięknie...
Paczusia do mnie wysłana dawno, czasem są tylko roboty budowlane na drogach, tudzież fale wzburzone. Czekam sobie spokojnie i rozkoszuję radością. Bajkowo jest!
Marysiu cudnie dziękuję za możliwość zabawy!
A świerszcze znów zaczęły świerszczyć!

26 komentarzy:

  1. Napisałam komentarz i mnie wcięło :/ Ulcia, prezent jest REWELACYJNY!

    OdpowiedzUsuń
  2. piekności kobietko zrobiłaś pomysł z kuchnią francuską zasługuje na medal, takie to wszystko wypracowane, to widać Uleńko. Dziekuje ci za cierpliwość, chyba masz ja za nas dwie, bo ja wszystkie paznokcie zjadam, gdzie ta paczka dla ciebie jest! a tak niespodziankowo miało być... ściskam ciepło i czekam na wieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napracowałaś się , ale efekt wspaniały, piękny prezent!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, zaraz pędzę na blog Kuby, na pewno chłopak pieje z zachwytu ;) Haft bombowy, dowciapny i bardzo a propos ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stworzyłaś same wspaniałości .Obdarowani na pewno strasznie-bardzo uchachani. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry. Proszę Pani powinna Pani zająć pierwsze miejsce w tej wymiance jako osoba co ma wskaźnik radości na najwyższym poziomie. Bo jak byśmy sobie mierzyli te wskaźniki radości to ja bym wygrał bo ja aż skakałem i się tak głośno cieszyłem że pewnie sąsiadka myślała że zwariowałem albo że mnie jakiś pająk goni. A ja się tak cieszyłem z paczki od Pani. Niestety szyba się roztrzaskała na dwieście kawałeczków i nie da rady jej skleić ale bez szyby też jest bardzo ale to bardzo ładnie. I dziękuję za wszystko i za miłe słowa i że Pani wierzy w moje plany. Będę razem z Panią czekał na Pani paczkę i już czaruję kciuki żeby Pani dostała coś super ładnego. A broszka i wielki kwiat podkładka zobaczył cały świat. A przysmak ma swoje zdjęcie i jest u mnie mogę się podzielić.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleńko przygotowałaś dla Kuby wspaniały prezent:)))
    Dziękuję Ci ślicznie - sama wiesz za co ja Ci tak ślicznie dziękuję!!!!!!!!!!!!!!
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ehh....no co ja będę pisać Babo Ty moja Kochana :)
    Sama wiesz...że znowu wyczarowałaś cuda..zresztą widać ,jaką radość sprawiłaś obdarowanemu:)
    Tyle pracy i serca Uleńka....to cała Ty:)
    Pozachwycam się jeszcze....także trzymając kciuki za Twoją wymiankę.
    Oby dotarła...jak najszybciej:0
    Całuję:*
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. To chyba najbardziej trafiony prezent w tej wymiance :)Gratuluje pomyslu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ulcia, no szczęka mi opadła! Rewelacyjny prezent wymyśliłaś dla Kuby! Wykonanie cudne! No i oby jak najszybciej wymiankowa niespodzianka dotarła do Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ula najpierw przeczytałam wpis u Kuby potem Twój - jaka z Jego wpisu przebijała radość i zachwyt!!! Po prostu Twoja paczuszka była boska!! pana kucharka i cytrynowy przepis śledziłam na bieżąco - świetne, super trafione uważam prezenty ... i sobie je wyobraź kiedyś w centrum Paryża w małej restauracyjne wiszące na ścianie te Twoje obrazki ahhh. Mam nadzieję że Kuba zaprosi Cię (i innych blogowiczów
    podglądaczy jego pasji też hihi)
    Co do słodkości - powiem Ci że jest to smak mojego dzieciństwa - raz w życiu dostaliśmy paczkę z amełyki i były w niej takie własnie batoniki ... mam ten smak cały czas w głowie i cały czas też liczę, że kiedyś w końcu pokażą się takie u nas w sprzedaży :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie pamiętam, czy już o tym pisałam, to napiszę raz jeszcze - wspaniałe jesteście i Ty chłopaku też!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pomysłowy, haftowany i bardzo pracochłonny prezent przygotowałaś dla Kuby,podoba mi się.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. wcale mnie nie dziwi reakcja Kuby. cudny prezent !

    OdpowiedzUsuń
  15. To co zrobiłaś jest piękne, masz talent Kobieto!
    Mam nadzieję że już nie długo dostaniesz swoją przesyłkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. No ja to tylko wzdycham na takie piękności, bo sama "leworęczna" jestem!
    Pozdrawiam! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ileż tu cudności! Kucharzowa ramka - mistrzostwo świata:) Oooooo dokładnie też tak moją przyszłą niedoszłą jeszcze biblioteczkę wyobrażam sobie... Łączę się w marzeniach... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały pomysł na prezenty dla Kuby i wykonanie super :) Pozdrawiam i dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ulcia,Czarodziejka z Ciebie :) Wspaniale prezenty dla Kuby przygotowalas :) Swietny pomysl z ta rama malarska ,no zachwycam sie juz od wczoraj :) Do Gratulacji dolacza rowniez moja Mama :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  20. Ulcia - cuda takie przygotowałaś, że az słów zachwytu brak.
    jesteś niesamowita.

    Pozdrawiam
    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ kobieto się napracowałaś! Ale efekt powalający :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo przemyślany i fantastyczny prezent , a hafty robisz boskie !!!
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo przepraszam, że dopiero teraz się pojawiam, gdy już opadły emocje, ale u mnie wciąż dzieje się zbyt dużo i po prostu nie ogarniam wszystkiego.
    Bardzo dziękuję za miłe słowa w liście, a broszkę noszę dumnie i na pytania - gdzie takie piękności dają, odpowiadam z przekąsem, że trzeba mieć chody w USA. (((;
    Zazdrość w oczyskach współpracowniczek - bezcenna. (((;
    Dziękuję stukrotnie i pozdrawiam cieplutko. (:

    OdpowiedzUsuń
  24. jestem pod wrażeniem OOOOOgromnym:) Same cuda i same cukieraski:) Gratulacje pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  25. dziękuje prześlicznie za tak miłe słowa!
    a niech zazdrośnice zazdroszczą...
    pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń