Na koniec dwie uwagi. Pierwsza techniczna - samo wyszywanie szybkie i przyjemne; nastroszenie futra... przemilczę, by słów kolorowych nie używać...
Uwaga druga zawstydzona taka lekuchno. Nie zadbałam należycie o Miśka, katar się chłopaku przyplątał, chusteczki nie podałam....
O... uwagi nawet trzy. Oczęta jakieś kaprawe takie są. Cóż, myślę sobie, w naturze nie-jednolitość i nie-identyczność najpiękniejsze - a skazy delikatne, zaburzona proporcja i symetria..., indywidualność...
Dziękuję wdzięcznie za odwiedziny i wszystkie jakże miłe komentarze :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrej, udanej niedzieli :)
Śliczny, słodki indywidualista;) Ale Ciebie już świątecznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edytko cieplutko
Usuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńUroczy miś. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńAle pedzisz z tymi haftami .Kolejny cudny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te miski wlasnie za te klaczki:) Oj przystojny on bardzo:)
Poz.Dana
córka mnie goni. Stoi Bromba z batogiem i od prac oderwać się nie pozwala...
UsuńPozdrawiam słonecznie
Słodziak z serduchem ??? ciekawe dla kogo ???
OdpowiedzUsuńUściski
dla każdego chętnego i otwartego... :)
UsuńSłodki misiaczek.
OdpowiedzUsuńUśmiechy zasyłam
UsuńPiękny! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Dorotko! :)
UsuńFajny misio-mikołaj :)
OdpowiedzUsuńoj, dziękuje pięknie! :)
UsuńI dlatego jak widzę takie futerko, natychmiast uciekam od kanwy na rzecz lnu :) Bo jak sobie wyobrażę, że oto wbijam tępy koniec igły w środek kratki, to pot krwawy mi na czoło występuje :)))
OdpowiedzUsuńWyszedł cudnie! U mnie chyba żadnych kartek nie będzie tego roku, bo zmagam się z moim czółenkowym gigantem, by zdążyć przed Świętami i zrobić miłą niespodziankę, bo pani zamawiająca nie spodziewa się... Zresztą, nie potrafię zabrać się za prywatę, gdy dobro cudze leży odłogiem...
Aniu, w dobrze cudzym właśnie siedzę. Dziecko niesforne ekonomsko pogania. Chyba się podbuntuję. Nie powiem, obrazeczki przyjemne i w robocie, i w odbiorze, jednak.... jesieni się mnie chce...
OdpowiedzUsuńLen przyciąga i odpycha. Nie dam rady, za ślepa jestem. Mimo dodatkowych oczek na wyciągnięcie ręki konieczność przy lnie robić. No jak długo tak się da...? Się nie da! A i w lnie trzeba się wkuwać. On delikatniejszy, wiotki bardziej w sobie, tu może łatwość, niemniej.....
Pozdrawiam cieplutko
Przesłodki misiunio, serducho ma na dłoni! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńciaputek taki... Pozdrawiam cieplutko
UsuńCoraz bardziej świątecznie u ciebie - Fizzy Moony uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńdziecko goni do roboty... :)
UsuńNie sposób tego malucha nie lubić za jego urok osobisty :)
OdpowiedzUsuńuroczy szalenie, to fakt :)
UsuńKocham misie na lekkim gazie:) Kilka juz wyxxx, kilka mam na liscie do wyxxx:)
OdpowiedzUsuńDobrze je okreslilas, mile i przytulasne :D
Słodki i przytulaśny! Wyzwanie stanowi ale jaki potem milusi :-)
OdpowiedzUsuń