czwartek, 1 lutego 2018

Czknięta księżniczka - finał

Witam wiosennie. Zima wciąż płata figle. Aż strach się bać, gdy się pomyśli, co to wiosną za oknem może być... U mnie princessa po balu. Sponiewierała się panna sromotnie acz z klasą i wrodzonym taktem. Pierwsze życiowe doświadczenia, pierwsze procentów czknięcia, światów zawirowanie. Dla mnie słodycz i szelmowski czar...
Krzyżyki również czknięte. Niestety nie ma co zwlekać z wizytą u okulisty. Natury się nie oszuka i nie  ma co na wpływy bąbelków zrzucać.... ewentualne...
Pozdrawiam słonecznie i wdzięcznie.
Samych radosnych, uśmiechniętych chwil życzę!

28 komentarzy:

  1. Gdzie te poplątane krzyżyki? Ja nic w nic nie widzę... piękna różowiutka praca.

    shibi.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że księżniczka ma za sobą szaloną noc ;) Świetna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Księżniczka urocza w swej niedoli po trudach balu, ale krzyżyków czkniętych to ja nie widzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. hehehe ale jak uroczo sponiewierana ta królewna :-) słodki wzorek ciekawa jestem co z niego wyczarujesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak upadać, to z klasą!;) Super haft i chyba ja też muszę się wybrać do okulisty, bo żadnych czkniętych krzyżyków nie widzę.;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ cudne dziewczę!
    Ta falbaniasta kiecka jest do zakochania :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna! Ale dla mnie wygląda jakby powstrzymywała wybuch śmiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj widać bal się księżniczce udał :) Fajna z niej dziewczyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny haft i żadnych potknięć nie dostrzegam. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O jakże słodka ta Mała!
    Do okulisty idź, co się masz męczyć a potem jeszcze doszukiwać się niedociągnięć u księżniczek...
    U nas też raczej wiosennie niż zimowo - wczoraj było +19C/68F!
    Pozdrawiam wiosennie,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest urocza,dla malej panienki idealna :)zachwycam sie :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ,no trochę za młoda jak na pierwsze procenty ;-) Pewnie się poślizgnęła i upadła ,a teraz dusi się od wstrzymywanego śmiechu .Cudna panienka ,równo wyszyta (a ja w okularach ;-) ) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka urocza "zawiana" księżniczka. Sliczniutka. A do okulisty to ja muszę się wybrać 😉

    OdpowiedzUsuń
  14. Thanks for all your efforts that you have put in this, It's very interesting Blog...
    I believe there are many who feel the same satisfaction as I read this article!
    I hope you will continue to have such articles to share with everyone!
    หนังใหม่

    OdpowiedzUsuń
  15. Panna wyszła jak ta lala. Cudna wyszła! Lekkie "zawianie" tylko jej uroku dodaje :)
    I pomyśleć, że na początku lico jej tak różem spłonęło! Niepotrzebnie na zapas się wstydziła tego swojego pierwszego z alkoholem zetknięcia:) Fantastycznie dobrałaś wszystkie kolorki. Jest idealnie!
    Wizyty u okulisty nie zazdroszczę, bo wiem, co to znaczy, gdy człowiek patrzy i nie widzi. Ale dobre okulary i znowu wszystko jest piękne :)
    Pozdrawiam cieplutko Małgosia
    margoinitka.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno wina to "soku malinowego" że panna zasłabła i korona na głowie przekrzywiona ;-))) Ale falbankom nie zaszkodziło i szyk jest!
    A krzyżyki też na swoim miejscu, nie dały się spoić... sokiem i fason trzymają równo!

    OdpowiedzUsuń