Dzień dobry najcieplejsze.
U nas na wsi już 30 st.C. Czy to dobra wiadomość? Raczej średnia. Jeśli to nie jest chwilowy wyskok, tak może trzymać i do końca września. Z nocami oczywiście grubo powyżej 20 st. Nie o tym jednak miało być. Obcinam ogony. W pracach rękodzielnych je obcinam i w ramach zabawy u Meri. Kolejny obrazeczek ukończony.
Taka sobie udawana Sara Moon, jako wstępniak do oryginałów Lanarte. Mam do nich słabość od dawna i kiedyś je zrobię. Póki co, jest co jest. Zaczęte co najmniej z 5 lat temu. Zopodziała się jako panna bez głowy.
Później pierdylion backstitch'y, w czterech kolorach, czego doprawdy nie rozumiem. Męczyłam się do ostatniej niteczki licząc na jakiś powalający efekt. Nic z tego.
Dziewczę na zbliżeniu wygląda jak w masce karnawałowej. Całość robi jednak zdecydowanie lepsze wrażenie, kolory na zdjęciach przekłamane. Ukochana lekka dekadencja i voila!
Pozdrawiam cieplutko, serdecznie, słonecznie. Życzę dużo zdrowia, uśmiechu i normalności.
Uleńka śliczny ten hafcik, dobrze że doczekał się ukończenia. Jest taki delikatny i te kolorki... bardzo lubię takie zestawienie. Efekt końcowy super.
OdpowiedzUsuńUściski.
Fajnie, że ukończyłaś ten lekko dekadencki portrecik:))
OdpowiedzUsuńUmęczyłaś się z backstitch'ami, jednak trud nie poszedł na marne; kreseczki te nadały obrazkowi wyrazistości.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawy haft. Ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci ukończenia pracy. Wiem, jaka to ulga, gdy nic nie dokucza pamięci ;-))
Dużo zdrówka i pogody jaką lubisz :-)
Bardzo ładny obrazek, twarz modelki wygląda dobrze, nie mam takie wrażenia sztuczności. Chyba ciężko jest stworzyć wzór, w którym twarz wygląda naturalnie, bo często to właśnie mnie to odstręcza od danego wzoru.
OdpowiedzUsuńNádherná výšivka, krásny obraz, gratulujem!!!
OdpowiedzUsuńA.
Gratuluję ukończenia haftu. Ślicznie prezentuje się haft w całości!
OdpowiedzUsuńPiękny haft, bardzo mi się podoba, podziwiam Twoją cierpliwość.
OdpowiedzUsuń