Na powitanie mały obrazeczek. Czyniony z myślą o Wielkanocy. Zrobiony na czas owszem. Wykańczany będzie, jak i pozostałe prace jajeczno-zajączkowe, dopiero na przyszłoroczne święta. Dziwny proces produkcyjny zaczyna u Myszulowej panować. Nic to, czas na pokaz:
Wzór w posiadaniu dzięki
Elishafciarce. Za co dziękuję prześlicznie! Równie ślicznie witam wszystkich w nowym progu wynajętym.
Zadomowisz się i nie będziesz chciała wracać;-)
OdpowiedzUsuńUlcia, witaj w nowym miejscu:) Baranek śliczny:) A takowy dziwny proces produkcyjny mnie też nie jest obcy, np. patchwork na Boże Narodzenie czeka już trzecich świąt;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDodałam, zapisałam i tu również odwiedzać będę.
OdpowiedzUsuńFajny hafcik. Pozdrawiam
Dziękuje wam kobietki i za wizytę i za zrozumienie.
OdpowiedzUsuńFajowy hafcik :)
OdpowiedzUsuńJa tam bloggera lubie bardziej od bloxa :). Tylko trzeba dziada dobrze rozgryzc :).
Kochana, po świecie cie szukać przystało ostatnio, ale ważne, że jesteś, że piszesz twe słowa jak lekarstwo dla duszy, jak najlepsza lektura, tak szczere i ludzkie, nie wymyślone jest. Ciesze się bardzo, że masz gdzie pisać. Baranka słodycz zrobiłaś. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ! :)
OdpowiedzUsuńUla, nie u Ciebie jedynie coś na zeszło-przyszły rok!!!! Nie jesteś sama!
OdpowiedzUsuńdziękuję za dobre słowo i zrozumienie. Na próżniaczym sumieniu nieco lżej.
OdpowiedzUsuńOooo, ja dopiero Cię tu odkryłam :-) Czyli razem mamy już komplet obrazeczków :-)
OdpowiedzUsuń