Młodszego dziecka plecak dzienny:
Chłopięcie moje w pani swej zakochane. Była to miłość od pierwszego rzutu. Staśku nauczycielkę z widzenia i słyszenia znał. Ale to teraz Jego pani jest przez rok cały i co powie, świętym się okazuje być.
Staś chłonie wszystko i bardzo stara się być grzecznym uczniem. Kobietka lubi dzieci, to się czuje. Dla niej nie ma znaczenia ilość dobrych ocen w dzienniczku. Ona szanuje dzieci. I pewnie dlatego dzieci ją uwielbiają. Jest niekwestionowaną gwiazdą nauczycielstwa w szkole. Była też nauczycielką Kasi. Szybka, energiczna, konkretna, zdecydowana, z ogromnym poczuciem humoru. Niewysoka, drobna, trenerka triathlonu.
Panna starsza:
Wkroczyła w doroślejsze życie. Uczennica klasy szóstej, czyli pierwszej gimnazjalnej. Do matury przystąpi w roku pańskim 2020. Spokojnego, słonecznego weekendu życzę!
I dobrze, że Najmłodszy pokochał swoją panią - tak powinno być :) Tym bardziej, że jest to miłość odwzajemniana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
to prawda!
UsuńPięknie być zakochanym w swojej pani. Miałam i ja takich uczniów. I cieszyło mnie to wielce, dopóki się nie pobili o to, który ma mi wręczyć kwiaty od klasy na zakończenie roku szkolnego :)))
OdpowiedzUsuńSzósta klasa na obcasach! Powodzenia :)))
hi, hi,
Usuńale na piwo, po ich maturze, z nimi nie chodziłaś?!
Fajny wiek i fajnie jest wtedy w szkole :))) U mnie troszkę gorzej z sympatiami - rąbią z grubej rury "pani jest stara ale jara" :))) Myślałam, że w wieku 36 na zawał zejdę :)
OdpowiedzUsuńeee, z boku to się można i pośmiać, z czasem śmiać się będziesz na samo wspomnienie. Teraz zastanowienie jest, co powiedzieć, by takiemu gamoniowi w pięty poszło, ale nadto cwaniaczka nie rozwścieczyć; chyba, że na szarym końcu grupy się ciągnie, no, ale w końcu też człowiek, nawet nieszczęśliwy...
UsuńTu respect obowiązuje i to pełną twarzą. Mowy nie ma, by do nauczyciela odezwać się nie tylko niegrzecznie, ale nawet kumplowsko. Dzieciaki to wyczuwają i wolą unikać kłopotów.
Ulciu, gorzej by było gdyby swojej pani nie polubił! Nie ma nic gorszego, bo i niechęć do danego przedmiotu się pojawia. A tak to wiadomo, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym szkolnym roku :-)
Kasieńko, moi na dobrych nauczycieli szczęśliwie trafiają. Staś tylko potrafi być przekorniak i np. mógłby w wypadku nijakości dokazywać nadto. A tak, spija słowa z ust pani i jest wzorem cnót wszelkich. Pozwoli się ulepi wedle potrzeb i konieczności...
UsuńSamych dobrych ocen życzę! I fajnych Nauczycielek - zawsze!!! :-)
OdpowiedzUsuńPóki co, ja mam do nich pecha. Nijakie jakieś....
Usuń