Niedzielne dzień dobry!
U nas na wsi nadal lato.
Po kilku przyjemnie chłodniejszych dniach i przede wszystkim nocach
- wróciły upały otulone nieznośną wilgocią.
Klimatyzacja znów pracuje.
Sobotnio pracuję i ja.
Rozpoczął się nowy rok w polskiej szkole.
W naszym rejonie, a jest ich 6 lub 7, stacjonarnie pracuje chyba tylko nasza.
Jednocześnie prowadzone są zajęcia online. Wszystko to w czasie rzeczywistym.
U mnie rodzyneczki trzy (razem 23 osoby).
Na starość przyszło się uczyć nowych technologii. Łączyć stojące z fruwającym.
Przednia to zabawa i niemożliwie przyjemne wyzwanie nauczycielskie.
Póki co jestem zachwycona, mimo że mentalnie okazuje się być blondynka!
Szczęśliwie trafiłam na wspaniałych, wyrozumiałych rodziców.
Jesteśmy wszyscy w maseczkach. Z dystansem, obostrzeniami.
Dzieci gotowe są zrobić wszystko, nawet poskromić swój temperamencik,
byle tylko nie musieć siedzieć przed komputerem.
Nadmiar tego mają codziennie przez 5 dni w szkole amerykańskiej.
Ale dziś chciałam o czymś innym. Kończy się kolejny miesiąc w zabawie u Kasi.
Mimo upału - choinkowy czas. Póki co u mnie chwilowo tylko sama pracka.
Będzie kartka:
Projekt:"Madame la fee"
Aida '14 i oczywiście mulina DMC - 9 kolorów.Pięknie dziękuję za tyle miłych, budujących słów pod poprzednim postem!
Pozdrawiam cieplutko.