Witam najcieplej.
U nas wiosna w pełni, mierzy się już nawet z latem, wiosna owa. Co jest oczywiście absurdalne. Acz nie od dziś się mawia, że tu zaraz po zimie następuje trzecia pora roku... Dziś marne 28 st.C. Liczę na opamiętanie i umiar. Dziecko młodsze wróciło ze szkoły, padło i zapodało: "za gorąco, nie da się żyć!". Żonkile dawno przekwitły, tulipanki tracą płatki, bratki zwijają się i błagają o odrobinę cienia, pierwiosnki w skurczu, zające wtrąbiają ogródkową sałatę. Pięknie jest, tylko za ciepło...
Życie wraca do normy. Na tę pewnie okoliczność udało się ukończyć pracę wyszywaną. Zeszło jej chwilkę. Momentami za zaległą robiła. Nadrobione, zaliczone, odhaczone. Wykonane i w ramach ogonkowej zabawy u Meri zapodane. Krótko mówiąc/pisząc JEST!
Projekt Lanarte,
34 kolory, mulina oryginalne DMC, aida "16.
Pozdrawiam cieplutko, słonecznie, serdecznie.
Świetny haft :)
OdpowiedzUsuńAbsolutely gorgeous! Congratulations!
OdpowiedzUsuńSuper! Jeden ogon mniej :) Fajne dyńki, będziesz mieć obrazek na jesień :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuńUlciu! Super! Cieszę się, że wreszcie mogę podziwiać haft w całej okazałości :-)
OdpowiedzUsuńU nas wiosna, nadal zimna... aczkolwiek bardzo powoli coś zaczyna drgać w kierunku temperatur wyższych niż +10
Uściski :-)
Piękny obraz. Super, że ukończony.:) 28 stopni... To jednak wolę tę naszą zimną wiosnę... Mimo wszystko.;)
OdpowiedzUsuńHaft jest prześliczny:))
OdpowiedzUsuńŚwietna kompozycja, cudne kolorki - tylko patrzeć i oczy cieszyć:)
Pozdrawiam serdecznie
Piękny haft i widać że był pracochłonny. U mnie wiosna zimna i nieprzychylna :-(. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie jesienne klimaty. Śliczny haft. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny hafcik, jesienią będzie wspani8ałą ozdobą. Uściski Uleńka :)
OdpowiedzUsuń