Od rana za oknem żar. Mimo nocnych opadów i wyładowań ochłody brak. Minimalny wietrzyk. Acz pięknie jest. Szpakowate gonią wiewióry. Te z piskiem uciekają, ogonami łomocząc. Cudnie jest. Jeszcze. Wbrew wcześniejszym założeniom mać angażowana jest do domowego życia. To sobie poodpoczywałam w samotności leniwej. Plany wycieczkowe, ew. robocze Małż zapodaje. Nie dam się. Zaległości korespondencyjne czas nadrobić i robótka wciąga. Postępy niewielkie. Acz wyłania się:
Pięknie dziękuję za życzenia odpoczynkowe i wsparcie wszelkie.
Miłego dzionka życzę!
Nie daj się :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że szybciutko się wyłoni do cna :)
wylania sie cos intrygujacego,wiec czekam na ciag dalszy...
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń