sobota, 27 kwietnia 2019

Gorące pytanie...

Witam najcieplej, choć u nas za oknem słonko podszyte silnym, zimnym wiatrem. Najpiękniej i najwdzięczniej dziękuję za pamięć i tyle ciepłych słów, pogrom życzeń. miło mieć świadomość, że  nie jest się samym. Sama to się męczę technologicznie i pomocy potrzebuję. Jak wiecie blox idzie na zagładę. Czasu mało. Ledwie dni 3. Widzę, że kobietki sprawnie przenoszą blog w inne miejsca. Chcę i ja. Tyle wspomnień, czasu, miłych myśli, pięknych ludzkich komentarzy, humoru i ciepła. Kawałek własnej historii. Podpowiedzi w necie są najróżniejsze. U mnie to nie pracuje (pomijając tępotę umysłową technologiczną...). No nie chce się przenieść i już! Może powodem jest drobny fakt, iż nie potrafię zalogować się na prywatnego bloxa? Nie pamiętam ani hasła, ani nawet loginu. Tyłek zbity i masakra. Co robić. jak robić. Proszę o podpowiedź łopatologiczną. Najlepiej jak dla dwulatka!
Dziękuję już
teraz, pozdrawiam słonecznie i do szybkiego!

7 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że ktoś mądrzejszy tu zajrzy, bo ja nie potrafię pomóc...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ulko, ale Ty masz blog na platformie blogspot, a nie blox.... Czy się mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mylisz się Anuś. Początek blogowania była na bloxie. 2 lata życia. To chciałabym przerzucić na obecnie zajmowane miejsce...

      Usuń
  3. Napisz do bloxa bezposrednio - blox@agora.pl. Jesli onie nie pomoga, to nie widze innej nadziei, skoro nie pamietasz ani loginu ani hasla. powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałam, nie mam na to zdrowia i czasu. Chcą niemożliwego! Przenoszę łopatologicznie.
      :)

      Usuń
  4. Nie wiem, co to jest, ale pojawia się u mnie na blogu na liście z lewej zapowiedź twojego nowego posta, klikam i odsyła mnie do pustej strony z napisem: ta strona nie istnieje. Co się dzieje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, przez chwilę było. Wróciłam jednak wersję roboczą. To blog przeniesiony z bloxa. Dużo tego i brzydko się zjustowało. Po czasie stwierdziłam, że zamieszczanie całości mija się z celem. Mam zachowane pierwsze lata blogowania (to było celem nadrzędnym). Likwidacja bloxa nie jest mi już straszna. Może kiedyś udostępnię. Przynajmniej fragmenty. Odkrywanie siebie na nowo i przednia zabawa..., ale nie w obecnej formie. Muszę to jakoś elegancko zamieścić, zapisać, zaprezentować. Wciąż nie znam możliwości bloggera... (kopiuj - wklej brzydko wygląda i mało czytelnie...).
      Pozdrawiam najcieplej.

      Usuń