poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Kocie - psocie, czyli kartkowe próby...

Witam serdecznie. Choć ostatnio wyczytałam w jakimś mądrym piśmie, że nie powinno się zaczynać wiadomości od "witam", bez znaczenia jak ciepło czy serdecznie...
Cóż, skostniała już jestem w zachowaniach, nawykach, uprzejmościach.
Za oknem wiosna, w kalendarzu wiosna. U mnie ulewa i dzika burza. Zdecydowanie już letnio. Pragnę dziś pokazać nieudaną próbę kociska w filiżance, umoszczonego na kartce. Co chciałam pokazać i jak udekorować, nie wiem sama. Wyszło jak wyszło i poszło w świat...
Onegdaj poczyniłam jedną kocią kartkę. Zatem zestawienie obu futrzaków... W filiżankach oczywiście...
I to by było na tyle, na dziś oczywiście. Czekam na bezdeszczowy czas...
Pozdrawiam słonecznie i radośnie

9 komentarzy:

  1. Nie wiem czemu nieudana... Mnie się bardzo podoba :) Obie kartki cudne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło bardzo fajnie :) Mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kociaki są przeurocze i kartki z nimi stworzyłaś przecudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie kartki śliczne, a hafciki przesłodkie! uwielbiam te kotki w filiżankach:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachodzę w głowę, na czym niby to nieudacznictwo polega i nijak nie potrafię rozwikłać :-)))
    Obie karteczki cymesik!
    Uściski przesyłam słoneczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne kartki 😉 u mnie słońce świeci i burz nie ma

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj chyba przesadzasz, że karteczka nieudana, jak dla mnie jest urocza i pięknie skomponowana,w sam raz dla jakiejś małej solenizantki, amatorki kociaków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miauu przeurocze hafciki :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń