Witam najcieplej, sobotnio.
Wróciłam przed chwilami kilkoma ze szkoły. Dzieciaki po przerwie świątecznej rozbrykane, a jednocześnie silnie podekscytowane. W naszych planach był pan Kleks w różnych wariantach. Mieliśmy lekcję przędzenia liter i mądre słówko inicjał.
Jako że jesteśmy szkołą polonijną, zadaniem i celem jest utrwalanie i bogacenie języka polskiego. Nie tylko w mowie, z tym dzieci nawet sobie radzą, ale przede wszystkim w czytaniu. Klasa czwarta to ostatni moment na doszlifowanie tej umiejętności. Zatem łopatologicznie wprowadzam w swoich klasach codzienne czytanie, na głos, w mowie obcej.... Dziś zakończyliśmy pierwszą edycję. Były dyplomy i nagrody. A co nagrodą mogło być? Oczywiście poza dyplomem i gratulacjami - zakładka do książki. I tu koniec wywodów, a czas na prezentację.
Prezentację w zabawie zorganizowanej przez Ulę - "przepis na... co mi w duszy gra". Nie ma absolutnej pewności czy umieściłam wszystkie wymagane składniki w swoim przepisie. Mam cichą kolesiowską nadzieję, że Ula się dopatrzy lub zainterpretuje pozytywnie. Mam wykrojnik i wycinankę zamiast szablonu i kwiatków. Z tekturkami na naszej wsi lichutko, jeśli od biedy coś się pojawi, grubością przypomina wielowarstwową kanapkę. Zrobiłam zatem swoją własną; tekturkę, nie kanapkę.
Super, że rodzice chcą żeby dzieci umiały też czytać w swoim ojczystym języku :).
OdpowiedzUsuńZakładki są super pomysłem :).
Czaderskie zakładki :) jedna z fajniejszych lektur :) Dziękuję za udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki! Aczkolwiek przyznaję, że za Panem Kleksem niezbyt przepadałam ;-)
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Ooo... Pan Kleks :) Fajne te zakładki :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZakładki SUPER, ale za panem Kleksem nie przepadam, jako dziecko bałam się w trakcie czytania 😃
OdpowiedzUsuńUla ja to mam lekkiego świra na punkcie zakładek więc dla mnie super. Fajnie też że na zabawę Uli nie jest to kolejna kartka. Myślę, że Ula spoko przymknie oko i zaliczy Twoje zakładki. Swoją drogą lekko zgłupiałam czytając początek posta, dopiero potem się zorientowałam , że Ty nie mieszkasz w Polsce. Fajną masz swoją drogą pracę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie