Poczyniłam onegdaj i czas ją pokazać. Nic specjalnego. Jestem jednak z niej o tyle zadowolona, że troszkę wyszła mapkowo. Jedno koło, na nim drugie, pod tym prostokąt ze wstążką, na tym owal i ozdóbki jeszcze. Każda forma w innym kolorze i wzorze. Pstrokacizna składająca się na całość...
W założeniu, karteczka miała być w różach. Ostatnio jednak do zieleni mnie ciągnie magnetycznie i niebieskości. Myślę jednak, że kolorki dosyć nierażąco się zgrały. A i różu jednak od groma w niej jest. Papiery nie wiem jakie, co pod ręką, duży kwiat zrobiony z organzy, różyczki ze wstążki.
Nie znam się na tej technice, ale karteczka mi się bardzo podoba, a kolory trafione!
OdpowiedzUsuńPIĘKNA KARTECZKA, PODZIWIAM, KOLORY IDEALNE, NIC DODAĆ I UJĄĆ, PERFEKCJONIZM W KAŻDYM CALU. bUZIOLE ŚLĘ...
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie.
OdpowiedzUsuń