sobota, 28 lipca 2012

powroty tarasowe...

Przeprosiłam się z xxx. A może oswoiłam lepkości wszechobecne. Przymierzyłam się z igłą w ręce i bez entuzjazmu, ale w zgodzie robótka ruszyła. Na stoliczku stoi wielgachny kosz z moimi planami hafciarskimi. Tu zaczęte, tam kanwa docięta i nitki przygotowane. Wróciłam jednak do Lanarte. Jakoś najmniej męczyło, może kojarzyło się z gorącym latem, chwilą oddechu, ochłodą. Było nie było, powiększa się i bliżej do  końca niż dalej. Dziś w prezentacji prawa (zaniedbana ongiś) strona tarasu:
Pozdrawiam gorąco, acz bezsłonecznie, za to ze świerszczym świerszczeniem w tle!

14 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobała wyprawa do brzoskwiniowego sadu w poprzednim poście:)
    Haft z tarasem faktycznie kojarz się z latem i wypoczynkiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do niego brakuje jeszcze tylko szumu morskich fal...
      dziękuje za miłe słowa!

      Usuń
  2. Taras zapowiada się na tyle ciekawie, że już teraz chętnie usiadłabym na nim z kawusią :) tym bardziej że po dzisiejszym pełnym ruchu ( pływanie i sprint przed ulewą i burzą) potrzebna mi chwilka wytchnienia:) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja odpozdrawiam pięknie, mając nadzieję na tą tarasowa wspólną kawkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. I smaka na kawe narobiłaś tym tarasem i wpisem. A miło by było kiedyś tak zasiąść wspólnie do tej kawki. Ula może kiedyś, wciąż liczę na to... ściskam cieplutko i pozdrawiam znowu z Vilanovej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam :)
    Fajny blog. Pozaglądałam sobie z wielką przyjemnością do różnych postów i pościków. Gratuluję pomysłów i wykonawstwa :)

    Pozdrawiam i zapraszam też do siebie :)
    Marille

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za miłe słowa, zapraszam częściej i nie omieszkam zawitać

      Usuń
  6. Ulcia - twoimi haftami taki spokój wlewasz w bieg codzienny! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Taras, kawa na tarasie w miłym towarzystwie i popołudniowe świerszcze świerszczenie to by dopiero było TO!
    Ciekawa jestem całości haftu...
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń