niedziela, 16 czerwca 2013

Lawendowo mi...

a właściwie byłoby, gdybym wiedziała co robić, by to co jest przetrwało a nie padło. Szalenie długie pokomplikowane zdanie. Ze trzy przecinki by się może i przydały, ale nowoczesna jestem i nie stawiam, a co.... Wracając do tematu: wreszcie mam swoją, własną. Trzy przyjęte, trzy kolejne zasadzone wespół padły nikczemnie, acz wciąż pachniały cuuudnie lawendowo...
Na rynku lokalnym pokazały się. Ba, nawet już z kwieciem. Szczęście niewysłowione. I dziesiątki pytań do doświadczonych. Ja bowiem drżę w strachu, by nie stracić, nie zaprzepaścić.  Lawendusie są to maleńkie, malusie wręcz:
Czy z tych dwóch gałązek rozrośnie się godny krzaczek? To w takim razie co zrobić, by się rozrastało, rozkrzewiało? Czy już teraz ciąć kwiecie na patyczku? Kwiecie zaczyna podsychać! Nie chcę stracić mej zdobyczy. W ubiegłym roku pokazała się lawenda po raz pierwszy. Srebrna, angielska. Ogromne krzaczory, ale bez kwiecia. Zanabyłam, zasadziłam, nic nie zrobiłam na zimę. Wiosną wykopałam. Pachniało, ale zasuszone jakieś i nie takie, jakie w wyobrażeniach. W tym roku pokazały się, jako zioło kuchenne, maleństwa zakwitłe. Nie chcę znów stracić. Zapach upojny, co tu mówić, wiadomo. To co robić?
Jak powyżej się marzy... Przyznaję ze skruchą, że choć lawendę kocham sercem i duszą to prac lawendowych popełniłam w życiu dwie. Robiło się je miło i przyjemnie, czy jednak do najpiękniejszych należą, sama nie wiem. I zdjęcia ich marne takie jakieś, zadawnione, zaniebyłe...
Pozdrawiam gorąco w ten zmiennopogodowy czas.

8 komentarzy:

  1. @W kwestii rozrostu nie pomogę, bo zwyczajnie się nie znam :( Ale kochać, kocham. A popełniłam jeden, jedyny hafcik z motywem lawendki na zakładce do książki :) A teraz z lubością truskawy haftuję, bo kocham nad życie i wcinam kilogramami :)))
    Pozdrawiam Cię wreszcie słonecznie i niezmiennie gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, Aneczko, truskawy to i ja pasjami uwielbiam. na naszych wsiach jeszcze te z mrożarni są. Ni smaku, ni zapachu, czekanie zostaje...
    Pozdrawiam cieplusio

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety z lawendą nie pomogę bo sama raczkuję ogrodowo. Niemniej mam nadzieję, że podzielisz się informacjami jak Ci wyszło :)) Powodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. obrazek w ramce wygląda ślicznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poszperaj w sieci. Na pewno znajdziesz strony poświęcone uprawom lawendy!
    To przecież takie ładne kwiecie, i ten zapach upojny! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafty są urocze - podobają mi się bardzo :)
    Lawendowe krzaczki na pewno się rozrosną i będą jeszcze bardziej cieszyć Twoje oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję w dwójnasób za dobre i pocieszające słowo!

    OdpowiedzUsuń