poniedziałek, 7 września 2015

Pełna wrażeń witam gorąco

Koniec wakacji, koniec sezonu letniego, czyli czas najwyższy na wyjazd. Wybraliśmy się do krainy piękna, zieleni i umiarkowanego ciepła. Wyjechaliśmy szczęśliwie w czasie, gdy zagościł bezwzględny żar i temperatura nie spadała poniżej 36 st.C. Teraz lekki oddech i szykujemy się na kolejną falę gorąca. Osłodą są zdjęcia i wspomnienia.
W środę dzieci wracają do szkoły. Troszkę im współczuję. Skala na termometrze zatrzymała się na 34 st.C i do końca nadchodzącego tygodnia postanowiła ani drgnąć...
Pozdrawiam zatem słonecznie i bardzo, bardzo gorąco.

13 komentarzy:

  1. w Polsce już zimnawo niestety i też do szkoły w dorosłym życiu trzeba chodzić :) na szczęście lubię swoją pracę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magduś, moje małolaty problemu ze szkołą nie mają. O dziwo, lubią bardzo. Tegoroczną długością wakacji lekko już znużone i niecierpliwie wyczekujące...
      Pozdrawiam cieplusio

      Usuń
  2. Dzieciakom uczniakom mądrych przewodników, samych najwyższych ocen i satysfakcji z własnego rozwoju!
    W Polsce jest teraz tak, jak lubię. Można odetchnąć rześkim powietrzem i otwierać okna na oścież, nie obawiając się, że buchnie żarem :)
    Pozdrawiam radośnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś, za życzenia mądrych dobrych nauczycieli dziękuję ogromnie. Ważne to jeśli nie najważniejsze. Szczęśliwie Synu dostał rewelacyjną panią. Szalenie otwartą, pomysłową i motywującą, przy tym uporządkowaną, wyciszoną, zdyscyplinowaną i lubiącą uczniów. Kachna ma jedną zagwozdkę. Ciągnie się ona za panną od pierwszej klasy i dusi swoją monotonią, fałszem, nudą i wysokim o sobie mniemaniem. Dostała ową osobę do bardzo ważnego przedmiotu. W ubiegłym roku też miała z nią ważny, przewodni przedmiot. "A" miała, ale i niechęć do pisania nabyła. Nauczycielka wyprodukowała w zdolnym uczniu niezłej wielkości kompleks. Nie pomagają żadne tłumaczenia. Pani złośliwi i już, Córka ośmieliła się czytać na nudnej lekcji książkę.... Co za zniewaga. Jesteśmy jednak dobrej myśli.
      Pozdrawiam cieplutko, lekko zazdraszczając rześkości

      Usuń
  3. Jak dla mnie ponad 30 stopni to już ciężko, aktualna polska pogoda bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może deszcz ciągły to nie, ale 20 st. C i deszczyki to to co tygrysy lubią najbardziej i koniecznie przyjemny wiaterek. Jak bardzo za tym marzę...
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  4. Parę stopni możesz przesłać do polski, bo tu zimno i deszcz. No cóż, trzeba czekać na następne wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę stopni możesz przesłać do polski, bo tu zimno i deszcz. No cóż, trzeba czekać na następne wakacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko, z największą przyjemnością przesłałabym Wam nie tylko kilka, ale i kilkanaście stopni. Niech nad Wisłą będzie cieplej, a u nas na wsi nieco chłodniej. 25 st.C to wymarzona temperatura. Niby jesteśmy przyzwyczajeni do ciepła, ale cztery miesiące żaru i zapowiedź bardzo ciepłej jesieni to troszkę zbyt dużo jak na przeciętnego człowieka. Jak słonko przesłać? Póki co ślę w myślach i życzeniach.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  6. U nas szkoła ruszyła juz dziś. Za godzinę mam andzieję usłyszeć pierwsze wrazenia.
    Właśnie otwarto nowy budynek szkolny, w którym jest klimatyzacja, więc upały juz nie straszne - ani dzieciom, ani nauczycielom!
    Pozdrawiam serdecznie,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  7. A dlaczego relacja z wakacji taka skąpa???? :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. A dlaczego relacja z wakacji taka skąpa???? :-(

    OdpowiedzUsuń