To, lato mamy i z założenia upały. Jedni to lubią, inni mniej. Zdecydowanie należę do grupy - mniej. Jesień, o to jest najukochańszy czas, lato do 25 st C i bez wilgoci. A na okolicznych wsiach to mniej wiecej jest tak:
AP Photo by Matt Rourke
Klimat i koloryt oddany idealnie...Temperatura nie schodzi poniżej 35 st. C w dzień i 30 st.C w nocy. Oblepia nas wieczna rozgrzana wata, znaczy wilgoć taka towarzysząca. Wiaterek jeśli zdecyduje się powiać, to z serii - dlaczego to tak parzy? Zasadniczo jeśli jest wilgoć, nie ma wiatru i odwrotnie, z tym, że to odwrotnie to święto wyczekiwane, przywędruje na stałe w październiku. Póki co oblepia nas takie niemiłe coś i trzeba z tym żyć, co nie znaczy - działać na pełnych obrotach. Życie dzieli się obecnie na to do samochodu i na to z samochodu...
AP Photo by Mary Ataffer
Na załączonym obrazku widzę, że niedziela zapowiada się nieco chłodniejsza...Uściskuję cieplusio!
Cudne podziękowania za komentarze!
Nooo, co Ci powiem to Ci powiem, ale Ci powiem...ciepło...Zwłaszcza jak się patrzy na ichnie wskazania temperatur i zapomni na moment, że to nie Celsjusz;)) Pozdrowienia Uleńko, niskiego rachunku za prąd życzę, żeby Cię klima z torbami nie puściła:)
OdpowiedzUsuńLejdiku, Słońce na świat Ty moje,
OdpowiedzUsuńkażdego dnia powtarzam jak mantrę, piep...ę rachunki, będę płacić później, teraz to chcę mieć chłodno i sucho!
Cudnie, że się ujawniasz!
uściski
No nie za ciekawie. Wiem jak to jest przy tych temperaturach. My w tym roku mamy zdecydowanie ponizej 90F i deszcz prawie kazdego dnia... Jakis cud, bo inaczej tego nazwac sie nie da, ale nie ma co chwalic, bo jeszcze sieprpien przede mna :(
OdpowiedzUsuńto życzę Ci Agatko tych deszczy ostatecznie sierpniowych. Dżungla u Was w dosłowni i przenośni pewnie, ale lepsze to niż brrrrr żar i wilgoć. Co za klimat.
OdpowiedzUsuńA nie dalej jak dziś dziecko starsze wypytywało, czy w Polsce też w domach są klimatyzatory i aż jęknęło tęsknie, na wiadomość, że nocami w kraju nad Wisłą to temperatura obniża się odczuwalnie i poranki są mile chili....
u mnie mówi się "jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził" ja nie narzekam absolutnie po prostu jak jest upał nie wyłażę z domu hihi na szczęście oczywiście czy w Polsce czy tu gdzie teraz jestem czyli Cantenbury nie ma opisywanej przez Ciebie wilgoci bo to musi być dopiero doznanie te z serii horrorów :)
OdpowiedzUsuńuściskuję
U nas podobnie, choć w nocy temperatura spada do 58 więc teoretycznie powinno to dawać nam nieco wytchnienia. W praktyce, nagrzany dom oddaje do środka to co nałapał przez dzień i o uldze nie ma mowy. Jedziemy na AC. No i wilgoci na szczęście u nas nie ma...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie,
Motylek
ta upiorna wilgoć, o to to...
OdpowiedzUsuń58 st F czyli +/- 14 st.C też potrafi nie dać ochłody!
Pozdrawiam cieplusio