piątek, 2 października 2020

W zieleniach i żółciach

 Piękna jesień, gorąca, rozsłoneczniona, nawet jeszcze nie senna i nostalgiczna...
Witam się pięknie w ten absolutnie u mnie czarujący piątkowy dzień.
Coś tam sobie dłubię. Spełniam marzenie sprzed lat. 
Praca z nieco większych, jak dla mnie.
Mam nadzieję skończyć w tym miesiącu.
Czas swój dzielę między robótką hobbystyczną,
a działaniami nad przygotowaniami szkolnymi. 
Ależ to przyjemne. 
Pozdrawiam cieplutko!

niedziela, 27 września 2020

Choinka 2020 # 9

Niedzielne dzień dobry!

 

U nas na wsi nadal lato. 

Po kilku przyjemnie chłodniejszych dniach i przede wszystkim nocach 

- wróciły upały otulone nieznośną wilgocią. 

Klimatyzacja znów pracuje.

 

Sobotnio pracuję i ja.

Rozpoczął się nowy rok w polskiej szkole.

W naszym rejonie, a jest ich 6 lub 7, stacjonarnie pracuje chyba tylko nasza.

Jednocześnie prowadzone są zajęcia online. Wszystko to w czasie rzeczywistym.

U mnie rodzyneczki trzy (razem 23 osoby).

Na starość przyszło się uczyć nowych technologii. Łączyć stojące z fruwającym.

Przednia to zabawa i niemożliwie przyjemne wyzwanie nauczycielskie.

Póki co jestem zachwycona, mimo że mentalnie okazuje się być blondynka!

Szczęśliwie trafiłam na wspaniałych, wyrozumiałych rodziców.

Jesteśmy wszyscy w maseczkach. Z dystansem, obostrzeniami.

Dzieci gotowe są zrobić wszystko, nawet poskromić swój temperamencik,

byle tylko nie musieć siedzieć przed komputerem.

Nadmiar tego mają codziennie przez 5 dni w szkole amerykańskiej.

 

Ale dziś chciałam o czymś innym. Kończy się kolejny miesiąc w zabawie u Kasi.

Mimo upału - choinkowy czas. Póki co u mnie chwilowo tylko sama pracka.

Będzie kartka:

Projekt:"Madame la fee"

Aida '14 i oczywiście mulina DMC - 9 kolorów.

Pięknie dziękuję za tyle miłych, budujących słów pod poprzednim postem!

Pozdrawiam cieplutko.

niedziela, 13 września 2020

Kaktusem życie usłane...

 Nisko się kłaniam z samego rana. 
Niedziela piękna, słoneczna, mało wilgoci, delikatny wiaterek.
Przyjemnie. 
To i przyjemną pracę pragnę zaprezentować. 
To podarunek dla dziecka starszego. 
Na nową drogę studenckiego życia. 
Życia już od początku kolcem usłanego. 
Zajęcia w domu. Nudno, nijak. 
Za panną pierwsze testy, oczywiście pięknie zaliczone. 
Kilka westchnień i zniechęceń.
To, by milej było, podarowałam obrazeczek.
Czyż  nie jest piękny? Kaktus ten? W kolcach cały. 
Te kolce to odzwierciedlenie żakowych zmagań. 
Że niby ładnie, niby pięknie, frywolnie, ale i zakłuć potrafi, 
zadrą w radości i niesforności wejść, o obowiązkach przypomnieć. 
By na końcu jednak było tak:
 Dziecko lubi kaktusy bardzo. 
  Żywe niestety doprowadza do niebytu, może obrazkowy się uchowa...
  Ku radości i wzmocnieniu, śmiechu i uśmiechu... 
 W pełnym rynsztunku...
                                                
      Praca według projektu Iriny Listvievy.
 
 Pozdrawiam najcieplej. 
 Życzę samych dobrych chwil!

ps. nie lubimy się z nową wersją bloggera. Po co zmieniać z dobrego na gorsze?!

czwartek, 10 września 2020

Wrześniowe nowinki

Dzień dobry się z wszystkimi.
Wiem już, że "witam" jest protekcjonalne, nieeleganckie i niewłaściwe. 
Dziś pragnę być właściwa i elegancka... Acz oficjalne powitanie zgrzyta mi bardzo. 
Cóż, ja wśród dzikich mieszkam, zdziczało i mnie...
Nowy hafcik. Tak na pożegnanie lata w pełni, 
choć u nas nadal z nieba żar i upalne noce. 
Czekam tęsknie na rześkie poranki, wiatr we włosach i to coś, 
co z jesienią otula człowieka.
Wracając do prac ręcznych. 
Taki tam sobie wianuszek z knotami...
Potraktowany w kartkę. 
Uboga dość i oszczędna ona w sobie (na tle przydomowego kwiecia).
Właściwie nie ma co pokazywać. Takie to jakieś... niewprawne.
Nic to. Dziecki szkoły zaczęły. 
Moje tęsknią do ludzi. 
Córka jako studentka luzy ma i się nudzi. 
Marne 9 spotkań w tygodniu przed komputerem obowiązkowo na wyznaczony czas, 
reszta dowolnie. 
Syn murem przed monitorem tkwi od 8.15 do 2.50. 
Pięciominutowe przerwy ma i jedną 40-minutową. 
Jeść wtedy się drze i do powietrza ucieka. 
Pełna mobilizacja przez cały czas. Normalna lekcja, tyle że w domu. 
Z grup zadowolony, z nauczycieli baaaaardzo. 
Wszyscy dziecko me zachwycają. 
Oby ten zapał nie minął. 
Tylko niech już wrócą do budynków szkolnych, 
przepychanek na przerwie, żartów niestosownych nawet 
i zwykłej ludzkiej energii mieszania. 
Póki co, do połowy października są na zoomie. Córka cały pierwszy semestr.

Pozdrawiam najcieplej 
i życzę wszystkim nam szybkiego powrotu do normalności!

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Wielkanoc 2020/2021 #5

Dobry wieczór. 
Zwyczajowo już, w ostatniej chwili, 
na sekundę przed zamknięciem, się mnie już gąska z rąk wyślizgiwała... 
W zabawie wielkanocnej u Małgosi się ona wyślizgać chciała...
Ale jest. Kurczak. Słodki, napierzony, nastroszony!
Będzie jajowa zawieszka. Prawie już jest. 
Niestety z powodu - ręce lewe obedwie mam, 
kombinuję od tygodni jak elegancko sznureczek nawinąć 
oraz ze chwościkiem chcę czy li też bez?! 
Są to wybitnie poważne problemy do rozwiązania. 
Czasu zabrakło. Kiedyś pokażę.
Dziś pozdrawiam najpiękniej w ten ostatni u mnie jeszcze dzień sierpnia.

Choinka 2020 # 8

Witam niedzielnie.
Kończy się sierpień, kończą się wakacje. 
Ostatni moment, by pokazać pracę w zabawie u Kasi.
 Taka trochę na siłę karteczka. 
Każdy element z innej parafii pobrany.
 Zdecydowanie "folklorowo" się zrobiło... Trudno. Jest. 
W naturze wygląda nieco lepiej. Na zdjęciach masakrycznie.
Pozdrawiam najcieplej!

sobota, 1 sierpnia 2020

Choinka 2020 #7

Dzień dobry najcieplej.
Pełnia lata, temperatury nie schodzą od ponad miesiąca poniżej 32 st.C, 
nocami w okolicy 22 - 24 st.C. Jak to w lipcu, a nawet sierpniu.
Na takie upały pomagają zimowe obrazki.
U mnie panna Mysz nadobna szalejąca na łyżwach. 
Taka zimowa, tuż przedbożonarodzeniowa...
 Czyż nie jest słodka?! Dla mnie miód malyna...
Oczywiście jest to kolejna propozycja w zabawie u Kasi.
Pozdrawiam słonecznie.
Życzę samych dobrych chwil.

piątek, 31 lipca 2020

Wielkanoc 2020/2021 #4

Witam cieplutko.
Kolejna praca w zabawie u Małgosi.
Tradycją pomaluśko się staje, że swoje prace prezentuję w ostatniej chwili.
Niestety.
Taka sobie kura... bura...
Zaznaczam, że te czerwone kółeczka na ramce, to zdecydowanie jabłuszka!
Inna opcja nie istnieje. Jeśli ktoś widzi coś innego, jest w absolutnym błędzie... To są jabłuszka! 
Niech to będą jabłuszka...
Tak oczy prywatne widziały. Założyłam słabsze okulary i jest jak jest...
Pozdrawiam najcieplej.

niedziela, 19 lipca 2020

Obrazek dla małego chłopca.

Witam najserdeczniej.
Lato w pełni. Słonko nie żałuje sobie. U nas na wsi skwar. 
Pandemia raz popuszcza, raz o sobie przypomina. 
Tak czy inaczej, pewnych rzeczy nie można odkładać w nieskończoność.
I tak, oto uroczystości chrztu świętego młodego człowieka planowane na marzec, 
odbyły się dopiero w lipcu.  
Na tę okoliczność ciotka (przez siostrzeńca teścia babkę...) przygotowała obrazek.
Doskonale znany projekt Vervaco.
Niestety dopiero po oramkowaniu i wręczeniu zauważyłam kilka błędów.
Zwyczajowo będę marudzić. 
Napis za toporny, cyferki w cały świat. 
Niby się podobało. Co jednak obdarowani mieli powiedzieć. 
Zwłaszcza główny zainteresowany, siedmiomiesięczny roześmiany bobas.
Chciałam, by było wyraźnie i czytelnie. Niestety bez okularów nie widzę, w okularach różnie. 
Przymiarki czyniłam w tych najsłabszych, to się i nie dopatrzyłam...
Cóż ślepemu po okularach...
Pozdrawiam najcieplej.
Życzę samego dobra i tylko trafnych widzeń...

środa, 1 lipca 2020

Choinka 2020 #6

Dzień dobry!
Całymi tygodniami, ba miesiącami się zbierałam i zbierałam. 
Się w końcu zebrałam, by pokazać szczątkową prace w zabawie u Kasi.
Szczątkową, gdyż froncik najważniejszy jest. 
Nie mam w sobie siły, by doszyć zadek i zawiesić całość...
Kawałek zimy w środku lata. 
Dyndałek będzie. Na choinkę dla dziecka starszego. Do akademika. Wedle życzenia!
Pozdrawiam najcieplej i do następnego!

wtorek, 30 czerwca 2020

Wielkanoc 2020/2021 #3

Witam cieplutko.
Lato w pełni, koniec miesiąca. Czas na pokazanie pracy do Małgosi w The Primitive Moon.

Był zając. Dzisiaj kura. Jakaś ona lekko nasrożona. Może to pogoda tak na kwokę wpływa. Choć im dłużej patrzę, tym głębiej się zastanawiam - czy to jednak nie kur!
Na patyki oba "plastyki" wrzucę, kiedy przyjdzie wena.
Za oknem skwar i żar. Jakoś ostatnio pogoda nie potrafi zrównoważyć swych żywiołów i podzielić wszystkim po równości. Czytam o powodziach w kraju i wiem, jak nieznośnie jest u mnie za oknem, bez kropli deszczu od kilku tygodni...
Pozdrawiam serdecznie, życzę samych dobroci!

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Większy gabaryt #3

Witam poniedziałkowo. 
Pięknej pogody ciąg dalszy. 
Dziś kończymy nasz polonijny rok szkolny. 
Świadectwa wypisane. Za chwilę będę je rozsyłać do rodziców. 
Odbiór osobisty od przyszłego tygodnia w kancelarii.
Dzieci szkoły amerykańskiej nadal uczestniczą w zajęciach zdalnych. Tam świadectw nie ma.
Od dziś mogę każdą myśl oddać pracy większej. Pracy wyszywanej oczywiście. 
Zawodowo wciąż trzeba się organizować i swoje robić...
Kolejna odsłona:
 
 Pozdrawiam cieplutko, 
życzę samych dobroci.

niedziela, 31 maja 2020

Wielkanoc 2020/2021 #2

Witam cieplutko.
Piękny dzień. Słonko, wiaterek, temperatura bez szaleństw i niemal zerowa wilgoć. 
Energia rozpiera.
Dziś w zabawie u Małgosi zając wielkanocny.
Samotny on i pojedynczy. 
Będą inne, za czas jakiś, kiedy większa siła do działań przyjdzie.

Pozdrawiam cieplutko, życzę samych radości!

poniedziałek, 25 maja 2020

Większy gabaryt # 2

                 Witam słonecznie.
U mnie na wsi już zaczyna się lato, niestety. 
Temperatury, wilgoć, zero przyjemnego, orzeźwiającego wiaterku. Sztuczne chłodzenie się.
Na warsztacie wciąż ta sama praca. 
Sprawia dużo przyjemności, choć nadal 3 podstawowych kolorów brak. 
Zostając w temacie kolorów - na obrazku poglądowym jest dużo ciepła, soczystości. 
W realu więcej szarego i burego niż rozsłonecznionego brązu.
Cóż,  biorę i to. 
Chciałabym jednak móc w przyszłości umieć dobrać kolory o ton, dwa jaśniejsze, cieplejsze. 
Może da się to jakoś zrobić samoistnie w sposób magiczny?! 
Nie mam pełnej palety. Zatem i możliwości zestawu kolorów i porównania brak. 
Jakiś program w komputerze?
Miło się to dłubie....
Pozdrawiam najwdzięczniej.
Życzę dużo uśmiechu, siły i zdrowia.

niedziela, 24 maja 2020

Choinka 2020 #5

Dzień dobry.
Taki maleńki pipelek na zabawę do Kasi
Na szybko, na - by było zaliczone, na odhaczenie i mienie z głowy. 
Bez szału i polotu. Zajęła mnie inna praca.
Chyba z lekka się skrzywił..., a może mnie się w oku mieni. 
Oczy zwodzą i zawodzą. Okulary  się zbiesiły. 
Jednemu wypadło oczko, drugiemu złamało się uszko. 
Zakłady zamknięte, doktory tudzież... bez oczek coraz mniej widzę. 
Czekam na normalność. 

Pozdrawiam najcieplej. Życzę dużo siły, zdrowia i uśmiechu.

poniedziałek, 11 maja 2020

Nowe idzie, nowe...

Witam niedzielnie, słonecznie, przyjemnie.
U nas na wsi energetycznie i zachęcająco.
Dzieci wiedzą - do szkoły już w tym roku nie wrócą. 
Oceny w postaci stopnia konkretnego za ostatni kwartał nie będzie; 
otrzymają tylko: zaliczone lub nie. 
Egzaminów końcowych również nie ma. 
A dziecko starsze trzy lata czekało na ten moment, kiedy inni się męczą, gdy Ona nie! 
(uczniowie ostatniej klasy, którzy z przedmiotu mają A, są zwolnieni z egzaminu końcowego).
Dziecko czuje rozczarowanie i niesprawiedliwość dziejową.

Obadwa nie będą mieć uroczystego zakończenia roku. 
Nie będzie dyplomów, rzucania czapek, balu, pożegnania z przyjaciółmi i tymi innymi też. 
Nie będzie Graduation. 
Dzieci moje kończą szkoły swe. Córka liceum, syn gimnazjum. 
Idą w inny świat, do nowych miejsc, nowych ludzi, nowej rzeczywistości.

Szepcze się, że studenci pierwsze półrocze mogą spędzić w domach, na zdalnym nauczaniu. 
Troszkę się cieszę. Nie ma we mnie jeszcze zgody na wylot dziecka z domu, 
na samodzielne życie w obskurnym akademiku, na spotkania raz na jakiś czas tylko...

Cza się nowego uczyć. 
Zaczęłam od nowej pracy. 
To troszkę większy projekt. Na czas nieco dłuższy niż normalnie. Będzie robiony z przerwami.
Brakuje 3 kolorów. Okazuje się tych przewodnich. 
Próbuję zamówić. Sprawa śmieszna. Sklepy proponują po sztuk 6 minimum jednego koloru, 
ew. złotówka za motek i 7 złoty za przesyłkę. Zastanawiam się...
Prezentuję fragment już wyszyty. Nie zdradzam jeszcze, cóż to. Wzór stary jak świat. 
Znany również producent. I charakterystyczna stylistyka.
Z czasem się okaże. Wyszywane na aidzie'16 nićmi oczywiście DMC. Kolorów 32.
Pozdrawiam najserdeczniej, życzę samego dobrego , zdrowia i cierpliwości!

sobota, 2 maja 2020

Choinka 2020 #4 w pełnej krasie

Dzień dobry. 
Dziś ponownie pojawiam się z pracą zabawową. 
Choinka 2020 u Kasi
Wczoraj był sam "deszczowy" obrazek. Dziś pełna prezentacja. Czyli xxx w wykończeniu. 
U mnie oczywiście kartka. 
Haft wykonałam tak niestarannie, że ciężko go ładnie zaprezentować. Zatem i ujęcia identyczne... Monotonia na całej linii. Pada deszcz, źle, świeci słońce też kiepski fotograf nie potrafi sobie poradzić. Praca spada, się w kałuży moczy, rogi brudzą, istna niemożliwość.  Życie fujary w pełni...
Pięknego weekendu życzę. 
Słonka, deszczu, powietrza, spokoju, normalności i zdrowia!

czwartek, 30 kwietnia 2020

Zabawy bożonarodzeniowe #4

Witam cieplutko. 
Dziś prezentacja prac w zabawach u Kasi i Uli
Obie zimowe, obie świąteczne. I zabawy, i prace. 
U Uli poszłam na łatwiznę. Miała być ciekawa forma gwiazdy. 
Jest tylko kratka i niespodzianka. 
U Ksi klasycznie haft. Póki co, obrazek ledwie. Będzie kartka. 
Zatem czas na prezentacje...
Dla Uli uczyniłam taki papierowy sklejak:
  
I panna nadobna z naręczem paczek, paczuszek, pięknie zapakowanych niespodzianek dla Kasi. Praca według projektu fenomenalnej Veronique Enginger.
Zdjęcia fatalne. 
Za oknem deszcz, szaro, buro, przyjemnie. 
Zapowiedz fali ciepła. Póki co, niech pada. Lubię. 

Pozdrawiam najcieplej.
Życzę dużo zdrowia, spokoju, siły i cierpliwości.

piątek, 24 kwietnia 2020

Wielkanoc 2020/2021 #1

Witam się cieplutko, choć u mnie za oknem deszcz w parapety a rynny się dzwoni.
Dziś pierwsza odsłona zabawy wielkanocnej u Małgosi.
Do końca każdego miesiąca zamieszczamy pracę tematyką nawiązującą do świąt Wielkiej Nocy.
Co nam się kojarzy z wiosennym świętem? Zajęcy, jajca, kuraki wszelkie. 
U mnie taka oto jejmość kwoka w bardzo wiosennej odsłonie...
            Z dziobem jej się coś porobiło. Zamęt w głowie i myślach zwichrzył piękność jej.

Pozdrawiam słonecznie,
Życzę dużo zdrowia i uśmiechu.