a na pewno to co dzieje się na zewnątrz normalne nie jest. Wiosennie miało być, słonecznie i promiennie. Krokusy się pokazać miały spod śniegu zwałów i wszelkie inne pierworodne. Jak tak dalej pójdzie, to tulipany dopiero zobaczymy. Na nic się zdały kokosze zaklinania, mamienia i czarowania. Nie pomogło. Rypnęło, sypnęło i świat znów zakryło...
Jutro zaczynam haft na 28 jaskrawych kolorków. Może się wreszcie opamięta i nawróci w pokorze, może pomoże...
Pozdrawiam śnieżnie, mroźno i niestety wciąż zimowo...
Ulenko, to nie taki widok chcemy miec za oknami w marcu, ale jest nadzieja, z kazdym dniem coraz wieksza:)))) Ciekawa jestem Twojego kolorowego hafciku:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUhh...ale sypnęło! Nie przypominam sobie takiej zimy... W tym roku samochód zdarzyło mi się odśnieżać może ze trzy razy...
OdpowiedzUsuńZaklinaj Ulciu, zaklinaj!
Oby zima szybko sobie poszła! Czekam na zaczęty hafcik :)
OdpowiedzUsuńZima już by dała spokój....u mnie śniegu nie ma, tylko zimno straszebnie. W poniedziałek zacznie się wiosna, zaświeci słoneczko i przegoni w końcu zimę;))
OdpowiedzUsuńMaruda, zima jest to i snieg i zimno ma byc. U mnie tak od kilku miesiecy. Ale w niedziele czas letni, w przyszlym tygodniu ma byc +10C, wiec i te dzisiejsze -26C przezyje. Trzymaj sie i nie marudz:P W Michigan zawsze gorzej:P
OdpowiedzUsuńHmmm, na tych zdjeciach to raptem kilka cm tego sniegu:P U mnie od dawna juz po kilkanascie przynajmniej, jak parkuje rower pod wydzialem to musze go podniesc, bo tyle sniegu przy stojakach rowerowych. Moze tez wrzuce jakies zdjecia tej "piknej" zimy:P
UsuńA u nas wiosenka :) Bazie już kwitną! I Ty się doczekasz, Ulko miła :) Bankowo :)
OdpowiedzUsuńCzekam na 28 jaskrawych kolorków! Ciekawe, co to będzie...
Mnie się dziś udało ze trzy niteczki wyszyć ;)
Pod nóżki upadam :)
U nas też padał śnieg dzisiaj rano. Zmarzłam, jak diabli :-)
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku nie widziałam ani grama śniegu :(
OdpowiedzUsuń