...wpadłam i zakochałam się. Się w retro obrazkach zakochałam. Na zabój chyba. Ścięło wzięło, pochwyciło, zakleszczyło i ujęło. O czym piszę? O "La magie de Noel" Veronique Enginger. Zauroczenie absolutne. Siedzę i dłubię. Kolorów moc, ale co za piękności się wyłaniają... Prace prywatne to dopiero etap całości, do zaprezentowania w czasie późniejszym. Pokazuję fragmencik publikacji...:
Samo tylko oglądanie wydawnictwa jest ekscytujące i można mu godziny poświęcić....
Pozdrawiam cieplutko i wdzięcznie
Och... to czekam,co też pięknego powstanie :)
OdpowiedzUsuńUleńko, rozumiem Twoje zauroczenie - też jestem w tych wzorkach zakochana :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Piękne są, też lubię sobie na nie choć popatrzeć:) Czekam na Twoje prace. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUlenko, tez ostatnio zachwycalam sie nimi i czekaja u mnie na wyhaftowanie, moze zdaze do nastepnych swiat;)))) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wzorki. No, ale to wiadomo - Veronique.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Powodzenia :-):-) Przecudne as the obrazeczki.
OdpowiedzUsuńPiękne są te wzory :) Marzy mi się ta publikacja w mojej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wzory :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wzorki!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że obie zapadłyśmy na tę sama chorobę.;) Zamierzam wykorzystać parę wzorków na kartki.:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam V.E. ;)
OdpowiedzUsuńTe książki są świetne, ciekawe który wzór będzie pierwszy ?
OdpowiedzUsuńOj będzie się działo :))))
OdpowiedzUsuńFaktycznie pięknie sie zapowiada!!!:)
OdpowiedzUsuń