Cóż, skostniała już jestem w zachowaniach, nawykach, uprzejmościach.
Za oknem wiosna, w kalendarzu wiosna. U mnie ulewa i dzika burza. Zdecydowanie już letnio. Pragnę dziś pokazać nieudaną próbę kociska w filiżance, umoszczonego na kartce. Co chciałam pokazać i jak udekorować, nie wiem sama. Wyszło jak wyszło i poszło w świat...
Onegdaj poczyniłam jedną kocią kartkę. Zatem zestawienie obu futrzaków... W filiżankach oczywiście...
I to by było na tyle, na dziś oczywiście. Czekam na bezdeszczowy czas...
Pozdrawiam słonecznie i radośnie
Nie wiem czemu nieudana... Mnie się bardzo podoba :) Obie kartki cudne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo fajnie :) Mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKociaki są przeurocze i kartki z nimi stworzyłaś przecudne!
OdpowiedzUsuńCudne! Jakie słodkie!
OdpowiedzUsuńObie kartki śliczne, a hafciki przesłodkie! uwielbiam te kotki w filiżankach:))
OdpowiedzUsuńZachodzę w głowę, na czym niby to nieudacznictwo polega i nijak nie potrafię rozwikłać :-)))
OdpowiedzUsuńObie karteczki cymesik!
Uściski przesyłam słoneczne :-)
Bardzo ładne kartki 😉 u mnie słońce świeci i burz nie ma
OdpowiedzUsuńOj chyba przesadzasz, że karteczka nieudana, jak dla mnie jest urocza i pięknie skomponowana,w sam raz dla jakiejś małej solenizantki, amatorki kociaków :)
OdpowiedzUsuńMiauu przeurocze hafciki :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana