wtorek, 24 kwietnia 2018

Sodowe kwietne panienki - 3

Witam wiosennie i natychmiast pędzę podziękować za tyle miłych, ciepłych słów pod adresem panny mej i pracy Jej. Dziękujemy!
Dziś kolejna odsłona SAL-u Sodowego, czyli zabawy u Magos. Ponieważ w piętkę gonie z czasem to krotko i treściwie. Trzecia panienka. U mnie piwonia. Cuuudne fiolety:
Praca wykonana lata świetlne temu. Tak dawno, że nie pomnę - kiedy. Pamiętam natomiast doskonale radość i przyjemność nie zmącone niczym, gdy hafcik czyniłam.Miło robi się te obrazeczki!

ps. imiesłowy obecnie piszemy tylko łącznie czy pozostawiona dowolność? Starej daty i szkoły kobieta jestem...
Pozdrawiam słonecznie i życzę samych dobrych chwil!

12 komentarzy:

  1. Panienka cudna, a słodkości Twojej Córci to po prostu dzieła sztuki, Uleńko :-)
    Ps. A w kwestii imiesłowów od 1998r. przymiotnikowe z "nie" piszemy łącznie, a przysłówkowe - oddzielnie.
    Pozdrawiam serdecznie 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna panieneczka i w dodatku piwonia, czyli mój ukochany kwiatek.
    Szesnastkowe ciacho superaśne zapewne nie tylko z wyglądu.
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczna!:) Jak wszystkie, zresztą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie się prezentuje kwiatowa panienka

    OdpowiedzUsuń
  5. Tancereczka piękna! Ja niebawem zaczynam to dziewczę w fioletach i już się doczekać nie mogę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Panienka jak i poprzednie, upojna i powabna w ilości hurtowej :-)
    Słoneczność wysyłam, Ulko, co by grzała :-)

    OdpowiedzUsuń