Kiedyś w przyszłości. Miejmy nadzieję niedalekiej. Pięknie oddaje nastrój i charakter. Co prawda nadmierną amatorką różów maści wszelkiej nie jestem i raczej brunetką niż blondynką (chyba że mentalną), jednak w tym jednym wyjątkowym dniu i z tą pozostałą resztką fantazji, koroną przekrzywioną i czkawką niechybną - to niemal prawie jak ja.. Jeśli zaś brać pod uwagę kokardki zawadiackie, nóżek skrzywienie i oczek zmrużenie - to zdecydowanie ja. I oby mi to nigdy nie przeszło. Nawet falbanki i tiule mogą zostać. Korony też nie oddam; moja ona. Do szuflady wrzucę. Na starszą starość będzie się z czego śmiać...
Zaznaczę jeszcze, iż księżniczką/królewną nigdy jako żywo nie chciałam być. Już szybciej strażakiem, a najbardziej to lekarzem - gdyż..... okrutnie niestaranne pismo miałam. Zostałam się nauczycielką (humanistyczną...)... Los to przewrotny jest...
Na okoliczność wzniosłego dnia i styrania dniem pracy, postanowiłam wznowić działalność blogową. Nieważne, że od miesięcy dwóch niczego ręcznego poza żarełkiem nie zrobiłam. Żadnej craftowej myśli w sobie nie miałam. Za to dzielnie chałupę i rodzinę na nowy adres przeprowadziłam. Osobiście większość pak pakowałam, tachałam i rozpakowywałam. Pominę milczeniem, że do tych pór nie wszystko się było odnalazło. Kto by tam sobie głowę zawracał pudeł dziesiątek podpisywaniem. Zdecydowanie nie ja! Przyjdzie czas, to się i znajdzie, podobnie jak i moja chęć powrotu do robótek ręcznych i blogowania...
Za oknem pięknie. Natura nam temperaturki nie poskąpiła i na okoliczność wiadomą niemal do 30 stopni wskoczyła. To kolejny taki letnio - upalny dzień i za chwilkę letnie znów będą noce. Zastanawiam się czy to dobry pomysł. Człowiek chce wytchnienia i oddechu, nie zaś 21-22 st.C nocą, nie licząc wilgoci... Jak dziecki w takich warunkach mają się uczyć. Jak człowiek starszy (znaczy ja) funkcjonować sprawnie i żwawo...?
Na koniec dnia - różyczka(i). Też ją kiedyś wyhaftuję...
Pozdrawiam cieplutko i życzę samych radosnych chwil!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🎉 🎊
OdpowiedzUsuńDołączam do życzeń- wszystkiego najlepszego!!!:-D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!!! 🎂🎈🎈🎈
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego urocza Księżniczko:-)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co najlepsze z okazji urodzin! I nic to, że niczego robótkowego nie poczyniłaś, samo czytanie twoich tekstów jest przyjemnością.:) Ja chciałam być kosmonautą... Zostałam najpierw nauczycielką humanistyczną ;), a potem bibliotekarką... Życie!:)
OdpowiedzUsuńPromyku, dziękuje słodko, a wyobraź sobie, że i jestem też z drugiego bibliotekarką i uważam to za znacznie przyjemniejsze zajęcie....
UsuńPozdrawiam cieplutko
Się wie! Wybór zawodu bibliotekarki był już całkowicie świadomy.:)
UsuńSpełnienia marzeń na okoliczność tych urodzinek, Królowo :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze Krolowo !!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniejszego!
OdpowiedzUsuńMoże trochę spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe. W czwartek to czkawka pewnie wyjątkowo nie chciała Cię opuścić, bo wiele osób myślało sobie o Tobie cieplutko. I uszy Ci dodatkowo płonęły. Bądź zawsze taką dziewczynką jak z Twojego opisu powyżej, nigdy z tego nie wyrastaj :)
OdpowiedzUsuńPogody zazdroszczę, trudu przeprowadzki ani trochę. Ale tam u Ciebie to chyba taka "codzienność". Moją szwagierkę czeka wkrótce szósta przeprowadzka całego domu. Znając życie, pewnie też wszystko sama będzie musiała ogarnąć. Bo przecież mama zawsze da radę.
Jeszcze raz najlepszego.
margoinitka.pl
... czkawka była, uszy płonęły. Tej odrobiny wariactwa, które się ostało, bardzo bym sobie życzyła, by nie znikało!
UsuńPrzepięknie dziękuję!
Kobietki słodkie po królewsku, książęcu i przede wszystkim królewieństwu Wam dziękuję!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj, spełnienia marzeń i duuuuuużo czasu na robótki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
słodki hafcik na wspaniałą urodzinową okoliczność:)))
OdpowiedzUsuńNieco spóźnione, ale BARDZO serdeczne życzenia urodzinowe!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do bloga powróciłaś!
Pozdraiam złociście!
Motylek
Siedzę z wirusem u nosa i poczytuję gdzie mi się kliknie. Wpadłam i czytam... i radość mi wróciła. Ale najpierw najlepsze życzenia zostawiam - niech Ci się spełnią wszystkie marzenia!!! te łatwe i trudne do spełnienia! I powiem jeszcze, że kiedyś chciałam bardzo być chirurgiem, studiowałam górnictwo i geologię. Obecnie jestem pedagogiem szkolnym (od tych spraw trudnych i beznadziejnych). Ot przewrotność losu mnie dopadła. Ale nie żałuję. Pozdrawiam Cię Księżniczko i przesyłam promyczki jesiennego słonka:))
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego :) a hafty super :)
OdpowiedzUsuń