niedziela, 18 marca 2018

Kocia w filiżance

Witam cieplutko, słonecznie, wiosennie. Po zmianie czasu i ostatnich śniegach. Pogoda rozstraja, nie sprzyja działaniom. W każdym razie u mnie. Od dawna leży i miauczy kocię śliczne (obcego autorstwa to i mogę chwalić). Poczyniony, ukończony, odłożony. Się czeka na napływ sił twórczych. Co ma jednak leżeć w sromotności. Pokażę, gdyż doprawdy prawdziwie słodki. Może to mnie jakoś zdopinguje... Dość jednak bezsensownego gadulstwa. Kot:
Będzie kartka. Już być powinna. Autorstwo znane. Margaret Sherry. Kolory wedle uznania. Mulina DMC. Materiał dla ślepaków, czyli aida '14.
Dopiero na zdjęciu zauważyłam o zapomnianym okienku do wypełnienia. Człowiek to jednak gapa...
Pozdrawiam słonecznie i cieplutko

17 komentarzy:

  1. Ale czaderski kocurek :D No ale to w końcu wzór Margaret Sherry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są te kocurki MS. WYdaje mi się, że gdzieś mam podobne delikwenta wyhaftowanego tylko w zielonej filiżance :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kocię!
    I nie pisz że zostawiłaś gdzieś niedohaftowany krzyżyk, bo ślepie i ślepię i nic nie widać, a kusi znaleźć (jak w dobrym anagramie) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny kociak :) Też go kiedyś haftowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Slodziaczek piekny hafcik i w moich kolorach pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kociak!
    Czekam na tę uroczą karteczkę...

    OdpowiedzUsuń
  7. ale cudny kociak :)będzie świetna kartka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie kociaki w kubkach na podkładkach. Słodkie są!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okienko raz dwa się domknęło, a kicia widać szczęśliwa i wcale jej to nie przeszkodziło się do nas uśmiechać :-)))
    Jak ja do Ciebie, Uluś :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uroczy :) Takie kociaki kocham :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń