sobota, 31 sierpnia 2013

Cudo natury

Powakacyjne zamęczanie czas rozpocząć. Co prawda wciąż jestem w innym jeszcze wymiarze i ciężko za życie się brać. Zdjęć setki, trudne wybory. Chciałam się jednak podzielić tym, co sama zobaczyłam. Co nas zauroczyło i zafascynowało. Kamienie dziś. Nie, drzewo. Nie doczytałam jeszcze, jak to się dzieje, że dzieje się to:
Skamieliny dzewniane...
Pozdrawiam gorąco i życzę spokojnego, pogodnego, uśmiechniętego weekendu.

niedziela, 25 sierpnia 2013

W domku....

Już powakacyjnie. Od chwilki w domku. Kto by się spodziewał, że tak się ucieszę. Intensywnie było. Acz cuuudnie. W tej naszej intensywności wakacyjnej zabrakło czasu na prace ręczne. Do męczonych brązów doszedł kolor przełamania, owszem. Jednak niewiele go. Pokazuję jednak. Troszkę dla zmobilizowania rozleniwionej siebie...:
Przedwakacyjne to jeszcze, rozgrzebane, rozchwiane, letnie, rozdygotane, niecierpliwe nieco...
Pozdrawiam gorąco i jeszcze śpiąco.

sobota, 3 sierpnia 2013

Maleńkim kroczkiem wyłania się

Wdzięcznie dziękując za wszystkie odwiedziny i komentarze pozdrawiam słonecznie i weekendowo

czwartek, 1 sierpnia 2013

To jeszcze lato czy już może...

... Zastanawiam się od kilku dni. Niby temperatura szaleje, odczuwalna waha się w okolicach 40 st. C, z wilgocią 99% niby pełnia lata jest, ale nie w sklepach. Wiadomo "back to school" szaleje od końca czerwca. W końcu, 5. września zaczyna się kolejny rok szkolny. To zrozumiałe, a wręcz pożądane. Dziecki zanabyć w zeszyty i ołówki trzeba, ale to....
Świat zwariował? To proszę dalej:
Cóż, co tu komentować......
Pozdrawiam gorąco