piątek, 29 stycznia 2016

Karteczki na Boże Narodzenie - styczeń

Witam cieplutko i serdecznie. Ślicznie dziękuje za tak liczne odwiedziny. Dziś pragnę pokazać prace przygotowane w ramach kolejnej zabawa, w której postanowiłam wziąć w tym roku udział. Tym razem karteczki na zimowe święta  - u Uli. Zabawa jest całoroczna. Co najmniej jedna karteczka wykonana dowolną techniką raz w miesiącu. Styczeń był pod znakiem czerwieni. Moje karteczki dwie. Czysto papierowe tym razem:
Bałwan kolorowany przez córkę (taki z nas stały już tandem) ocieka soczysta czerwienią. Twarzowe szalik i czapka skrzące na "futerku" oraz czerwieni ciąg dalszy, dla zaznaczenia i podkontrastowania przełamany niebieskim.
I druga karteczka, bardzo spokojna i delikatna:
Biel i czerwień na embossingu. Szaleństwem jest jedynie wzorzystość choinek. I na koniec kartki dwie:
Kartki prześwietlone delikatnie słońcem zza okna...

Pozdrawiam cieplutko, słonecznie
 i życzę dobrego, miłego odpoczywania weekendowego

środa, 27 stycznia 2016

Perminowski bukiet

Witam wszystkich serdecznie w ten słoneczny, roziskrzony, rozśnieżony i puchato - bajkowy dzień. Czas na prezentację kwietnego bukietu w puszkę z uchem w-pchniętego. Ukończony czas jakiś temu. Doczekał się wreszcie prezentacji. Jak każdy perminowski wzór - robiło się przednio. Problemy z niedoborem kanwy po bokach udało się ukryć paspartusem. Nie wyszło chyba najgorzej. Nieskromnie jestem zadowolona, jak z każdego obrazka duńskiej firmy. Miłość do niej od zawsze i na wieki.
Pięknie dziękuje za tyle serdeczności i miłych słów pod adresem świątecznych psotnych rozrabiaków z poprzednich wpisów. Pragnę też wyjaśnić  - niejako za sprawą Ani - zawiłość aidy owsianej. Jest to nie tylko tłumaczenie z tutejszego oryginału, ale i naoczny fakt sprawdzalny (czyż może być inny?). Kanwa/aida/materiał wygląda nie inaczej jak buro-szara owsianka z bełtem. Skojarzenie jest jednoznaczne. Różnica polega jedynie na tym czy owsiankę wymieszano z mlekiem czy wodą. Jest zatem Light or Regular.
Powyższy obrazek robiony oczywiście na aidzie białej '16 firmy CharlesCraft.

Pozdrawiam cieplutko i życzę samych dobrych chwil

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Tytułem uzupełnienia

posta wczorajszego...:
Zawieszki dwie; ubiegłoroczna dzieweczka doczekała się towarzystwa:
Promyku - dziękuję wdzięcznie za pomoc. Diabeł okazał się zwyczajowo nie taki aż straszny. Pod kolana chwytam za pomoc i wyjaśnienie.

Pozdrawiam cieplutko i wciąż bajecznie

sobota, 23 stycznia 2016

Choinka 2016. Styczeń

Pierwsza odsłona zabawy całorocznej u Kasi G. Mała niepozorna zawieszka. Lilipucie coś. No prawie lilipucie. W wykonaniu wdzięczna, w oglądaniu mam nadzieję też. Zaanektowana przez córkę na panieńską choineczkę. Dużej, głównej już nie mamy, niestety.
Wzór firmy Heritage. doskonale chyba znany. Kanwa to aida owsiana w rozmiarze '14. Zawieszka wisi sobie wdzięcznie w dziewczyńskim pokoju...
Pytanie mam skromne połączone z prośba. Otóż, autorka zabawy prosi o podlinkowanie i podesłanie obrazka. Rozumiem, ale nie rozumiem. Jak to zrobić nie rozumiem. Jak zaczarować mój obrazek, by u Kasi na blogu znalazł się i po kliknięciu nań otworzył się mój blog. To niewątpliwie łatwe jest. Niestety ja z tych technologicznie nierozumnych... Proszę o łopatologiczna pomoc.
Hanulek klarownie tłumaczył, nawet z obrazkami, jednak dla mnie to nadal niepojęte zjawisko jest. Rozum nie obejmuje...

Pozdrawiam serdecznie, ciepło i słonecznie
 i wreszcie u nas na wsi zimowo, puchowo, bajecznie...

niedziela, 10 stycznia 2016

Plama i coś...

Plama się krystalizuje. Z plamy wyrasta kwieciste coś. Po bokach widać cięcie kanwy. Straszny tam ścisk i pisk...
Pozdrawiam cieplutko, pogodnie i wytrwale. 
Życzę dobrego, spokojnego tygodnia

piątek, 8 stycznia 2016

Perminowska plama zacna dość...

 "Oj durnyś ty durnyś mózgu mój", ma zwyczaj pomrukiwać czasem córka ma w różnych sytuacjach życiowych, a ja powtórzę za Nią. Nie wiem co mnie opętało. W amoku jakimś uznałam, iż 10 kratek ponad wzór (dzielone na oba brzegi) da wynik w postaci rozległej przestrzeni. Tak oto rozpoczęłam pierwszą w tym roku pracę. Piękny wzór zacnej firmy sknocony na wiście. Trzeba będzie ciąć. Nie kanwę (tej się bardziej nie da...) - wzór. Przyjdzie z 5 krzyżyków po obu stronach wyrzucić. Tylko bystra dziewczynka może tak pokombinować....
Plama jest, całkiem nijaka jeszcze i przestrzennie znacznie jej wygodnie. Robi się miło. Obrazek 72 krzyżyki na 118 posiada, a męczy wrażenie jakbym zakładkę do książki robiła... Zbyt dużo już było zrobione, kiedy się zorientowałam, że coś bokami jest nie tak... Trudno, o pruciu nie było, nie jest i nie będzie mowy. W ramkę się wciśnie, że tez oddechu....

Pozdrawiam słonecznie i bardzo radośnie, 
życzę dobrego, spokojnego odpoczynku sobotnio - niedzielnego.

środa, 6 stycznia 2016

Marzeniom wierna...

Na wielu blogach pojawiają się zapowiedzi tegorocznych prac hafciarskich. Na kilku są one wręcz rozpisane na miesiące. Darzę znacznym szacunkiem ludzi zorganizowanych, konsekwentnych w swych założeniach, zdecydowanych i brnących przez życie z planem zajęć w kieszeni. Sama tak nie potrafię, a i troszkę nie chcę. Nie nadaję się do planowania. Frywolność to moje drugie imię. Miast planów posiadam hafciarskie marzenia. Obrazy, w których zakochałam się lata temu i wciąż jestem w nich po uszy zadurzona. Myślę sobie nieśmiało: "a może kiedyś się uda?..." Oto moja lista marzeń, niezmienna od lat...
Co do pań z firmy Heritage mam wahania. Podobają się wszystkie, acz zdecydowanie stawiam na te bardziej agresywne. Choć w okresie depresji jesiennej zachwycają te bardziej - niewinne cielęcie... Cała reszta to stały pewnik. W przypadku panny łącznej czas przestać marzyć, a do działań przejść. Kaśka mi z wieku koziego wyrośnie (ona to na obrazku...).
Kwietne to ledwie część z mojego wieloletniego zakochania. Stary dobry Lanarte.
                                       
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba tylko czarować i mamić, elektryzować i zachwycać.
Póki co, a może w ramach kształtowania charakteru i wytrwałości postanowiłam w tym roku wziąć udział w hafciarskich zabawach. Tematy bliskie sercu, wymagane prace niewielkie. Powinno się udać.
Drobiazgi na choinkę lub coś w okolicy w całorocznej zabawie u Katarzyny.
Oraz karteczkowy rok, czyli kartki bożonarodzeniowe produkowane już od tego miesiąca u Uli.
Póki co, rozpoczynam kolejną pracę. Gabarytowo niewielka, kolorystycznie.... przyjemna...

Pozdrawiam cieplutko i słonecznie, 
wdzięcznie skłoniwszy się za tyle ciepłych słów dla mojej panny Córki.

niedziela, 3 stycznia 2016

Chwalipięctwo matczyne lekko kartkowane

... czyli o pracach kartkowych mojej panny córki. Kasia dla swoich nauczycieli i koleżanek wykonała takie między innymi kartki. Wszystkiego było sztuk 20. Plus upominki pakowane i ozdabiane, tych już tylko sztuk 8. Podziwiam dziecko starsze swe za determinacje, zapał, serducho i moim zdaniem niewątpliwy talent kolorystyczny. Kasia mazakowała wszystkie bałwany osobiście, pingwiny i łośka z jeżowatym. Dobierała papiery i wymyślała układy. W końcówce zajęłam się cięciem i chwilami podklejaniem. Kasia sama również gliterowała i nabłyszczała; tu pomagał brat.
Nauczycielom kartki podobały się. Dwoje z nich, znających już prace Kasi, prezentowało kartki przed uczniami (klas młodszych), jako wzór do naśladowania...  Miłe. Po raz kolejny córka została goraco namawiana (przez nauczycielki swe) do założenia konta na Etsy. Rozgadana pani od historii zapytała wpierwej, o Kasiną stronę, gdyż chciała pooglądać inne jej (córki) prace.... Zdziwiona była, że Kaśka strony swej nie ma... Zastanawiamy się...
Koleżanki zadowolone wielce i z prezencików też. Wyczyny Kasine znają i wiedzą, czego się spodziewać, a spodziewały sie, o czym poinformowały pannę już z początkiem grudnia.
Dumna matka jestem, a co...
Pozdrawiam cieplutko, słonecznie i z uśmiechem 
pięknie dziękując za wszystkie otrzymane życzenia i miłe słowa.

piątek, 1 stycznia 2016

Zakręcona panna czyli życzenia noworoczne

Witam serdecznie w ten piękny, słoneczny i lekko mroźny dzień  kolejnego roku. Czas na roczne podsumowanie. Nadspodziewanie dużo prac było. Wyszywanych, kartkowanych, własnych prywatnych, córci mojej, naszych wspólnych. Zamiast jednak zestawień pokażę nowy obrazek. Miał być ostatnim w starym roku. Jest pierwszym w nowy.  Panna nadobna... Panna roztańczona, jeszcze cała w zakrętasach, stąd może poślizg roczny...
Ognie zimne gdzieś zgubiła, za to szampan jest i tym otóż szampanem pragnę wznieść toast, podziękować wdzięcznie za Waszą obecność, za okazywaną serdeczność i życzliwość, za każde ciepłe słowo, a na okoliczność rozpoczęcia kolejnego roku życzyć wszystkim (i sobie też), by był on
lepszy, spokojniejszy, hojny, zdrowy i uśmiechnięty
Szczęśliwego Nowego 2016 Roku