Witam cieplutko, środowo, sierpniowo.
Maleństwo dla Kasi:
Taki sobie kruszyniak do powieszenia na maleńkiej choince. Awers, rewers.Pozdrawiam cieplutko, środowo, sierpniowo.
Witam cieplutko, środowo, sierpniowo.
Maleństwo dla Kasi:
Taki sobie kruszyniak do powieszenia na maleńkiej choince. Awers, rewers.Pozdrawiam cieplutko, środowo, sierpniowo.
Witam się niedzielnie, cieplutko, wakacyjnie.
Dziś kolejna karteczka w zabawie u Uli. Bingo sierpniowe. Tym razem wakacyjne. U mnie morskie klimaty, napisz i sznurek. Ten obrazkowy jest i silnie na siłę, ale może... Elementem głównym jest morska babeczka urodzinowa, oczywiście babeczka uczyniona krzyżykiem:
Pozdrowień moc przesyłam i życzę dobrego, spokojnego tygodnia.
ps. Blogger nie uważa za stosowne współpracować. Rzuca kłody na każdym kroku. Najsilniej odczuwam to przy komentarzach. Niestety, nie mogę ich pisać. Każe się logować przez google (a gdzież to wszak blog jest?!), a i tak nie dopuszcza do pisania. Jest kilka takich blogów. W innych każdorazowo muszę wpisywać link i nazwę swą. Męczące to. W związku z tym zalogowałam się na instagramie, by tam choć część prac chwalić oraz rozważam ewentualność założenia nowego bloga, by kłopotów ewentualnie uniknąć.
I po co zmienić było, gdy działało i ludzi cieszyło...?
Dobry wieczór.
Szybka, na przedwczoraj, kartka męska. Towarzyszy jej cudnej urody Kermit żab.
Autorem/ką żaba jest córa prywatna. Robi takie cudaki migusiem. 20 minut i gotowy kolejny stworek szydełkowy. Martka matce zajęła nieco więcej czasu. Jubilatowi się spodobała, to najważniejsze!
Pozdrawiam serdecznie,
nadal bez kropli deszczu (ile to już tygodni?!)
Dzień dobry.
Dziś wpis karteczkowy. Praca dla Uli w zabawie "Co mi w duszy gra". W lipcu według bingo; zagrało mi w napis, serwetkę i sznurek. Męska kartka urodzinowa.
Witam najpiękniej.
Kolejny dzień lata, kolejny ukropny czas. By się choć troszkę ochłodzić, warto pozwolić sobie na odrobinę zimy, choćby w pracach ręcznych. Zatem i u mnie dla ochłody podśnieżony Newton psiak z kiedyś bardzo popularnej serii. Zauważyłam, że coraz częściej sięgam do dawnych projektów. Pisząc dawnych, mam na myśli wzory sprzed jakiś 10, 15 lat, może nawet wcześniejszych.
Witam cieplutko.
Powiedziało się A, czas na B. Ciąg dalszy morskich obrazków. Wzięło mnie i aż sama jestem ciekawa, jak długo potrzyma.
Dużo uśmiechów na dzień dobry czy dobry wieczór.
Lato w pełni, żar z nieba przepisowy. U nas na wsi niestety temperatury poniżej 30 st.C zjadą dopiero w okolicach września i to drugiej jego połowy. Nocami dobrze powyżej 20 st.C, wilgoć i praktycznie zero deszczu od trzech tygodni. Istnieje niebezpieczne prawdopodobieństwo, że przez kolejne trzy tygodnie o owym deszczu będziemy tylko mogli marzyć. Ktoś powiedział, że nie ma zmian klimatycznych...
Na ocean mamy dość blisko, godzinka przy średnich korkach. Niestety dziecki moje obydwoje pracują na basenach i nie czują w tym roku potrzeby wyjazdów... Sama jeździć nie będę, pozostają klimatyczne morskie, wodne pracki wyszywankowe. Dziś pierwsza z nich. Malutki Perminek. Nieudolny w wykonaniu. Ręka traci precyzję, oko niedowidzi. Starość. Acz pozorna ochłoda jest...