czwartek, 19 listopada 2015

Mikołajek od Vervaco

Witam serdecznie i bardzo ciepło. Za oknem +18 st.C. Czy to na pewno druga połowa listopada? Będący wciąż w tematyce świątecznej, pragnę zaprezentować imć pana Mikołaja. Sympatyczny on, milusi, pampaśny taki i bardzo świątecznie a propos...
Słodziak, jak widać. Niestety wciąż osobie mej bardzo nie po drodze z drobną kanwą. Efekty widać. Krzyżyki wczorajsze silnie tudzież halnym podwiane. Nie jestem zadowolona... 
Będzie to malusia poduszeczka - zawieszeczka na choinkę oczywiście...
Mikołów jest jeszcze trzech plus inne gadżety... się może przeproszę i skuszę...
Pozdrawiam cieplutko i wdzięcznie, życząc samego dobrego i spokojnego...

niedziela, 15 listopada 2015

Z gałązką ostrokrzewu

Kolejna myszkowata. Tym razem w szalik, rękawiczki ubrana. Toż to zima już u niej, czas na domu dekoracje, ozdabiane, przybieranie... Wyszukała Myszula ostrokrzewu gałązkę, z jagodami wdzięcznymi, świątecznie czerwonymi...
Pozdrawiam cieplutko i wdzięcznie dziękuję za wszystkie odwiedziny, 
życzę spokoju i samych dobrych wiadomości

środa, 11 listopada 2015

Myszka mała

... tak mała, że ledwie w stanie sięgnąć i dosięgnąć jest. Jednak zwycięsko. Udało się. Mysi maluch zawiesza bombkę. Nie ma co wnikać, na którą to gałązkę ową bombkę zawiesiła rzeczona myszka.
Jest choinki gałązka, jest bombka w fioletach cała i jest myszka mała...
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko

niedziela, 8 listopada 2015

Jesienny Lanarte

Jesień u nas przepiękna. Ciepła, słoneczna. Zaczynają spadać liście. Cudnie spaceruje się w ich szeleście. Świat jest zachwycający. Kolorowy. Lekko nostalgiczny. Słodki, acz nie cukierkowo.
Z "tamborka" zszedł jesienny Lanarte. Obrazek stary jak świat. Chyba z epoki dinozaurów on. Dla mnie zachwycający, klimatycznie mój bardzo.
Czyż nie jest uroczy? Projekt mam na myśli, nie jego wykonanie. Jak zwykle u Lanarte moc mulin. Nie wszystkie potrzebne, czasami różniące się jedynie półtonem. Przyznam jednak, że w pracach tej firmy, nie potrafię zrezygnować z żadnego koloru.
I jakie tu bogactwo wszystkiego. Dla mnie najpiękniejsze jest czerwone kwiecie na gałązkach rachitycznych. Takie dzwoneczki do suchych kompozycji, nie pamiętam nazwy. Orzechy i oczywiście kasztan elegant. Słabiutko niestety widać jak bardzo się piękniś najeżył...
 
Wykorzystałam wszystkie 23 kolory, (mimo że obrazek malusi, marne 60 na 60  krzyżyków), zrezygnowałam z niektórych backstitchów. Więcej szkody przynosiły niż pożytku. Cóż, nie wszystko może być idealne...
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie, 
wdzięcznie dziękuje za wszystkie miłe słowa 
i jakże liczne odwiedziny

piątek, 6 listopada 2015

Kurzy pożar

Taka tam szybka karteczka na koleżeńskie urodziny. Kuraki w akcji i odrobina uśmiechu. Się ponoć podobała (co innego mogła jubilatka powiedzieć..?!)
Pozdrawiam cieplutko i wdzięcznie dziękuje za wszystkie odwiedziny i każde miłe słowo.

poniedziałek, 2 listopada 2015

W kolorach jesieni...

Tak się mnie zapragnęło. Za oknem jesień przepiękna, rozsłoneczniona, kolorowa, zachwycająca. Ja wciąż w haftach zimowych. Uskuteczniłam bunt i teraz na warsztacie takie oto jesienne maleństwo:
Fragmencik to dopiero. Cieszy niezmiernie. Jako jesienna osóbka kocham wszelkie brązy i oranże, połamane zielenie i koralowe czerwienie.
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie, pięknie dziękując za tyle miłych, ciepłych słów.

niedziela, 1 listopada 2015

... siedzą sobie pastuszkowie....

... nie jedzą kaszy z worka i nie pastuszkowie to, jeno muzykanci rozśpiewani. Kolejny obrazek z serii.
Na chwałę śpiewają, mniemać można. Panna ma cudny szalik, tudzież berecik. Poproszę o taki i ja... Rozśpiewały się te moje obrazki jako i ptacy za oknem. Kardynały się ścielą... Płochliwe okrutnie. Słychać, z rzadka tylko widać...
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie. 
Pięknie dziękuje za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Życzę spokojnej, refleksyjnej niedzieli i szczęśliwych powrotów..