piątek, 20 maja 2011

Mini album

Dzieło rąk poniekąd syna, czyli dziecka młodszego Pomysł i wstępne wykonanie dziecka starszego, czyli córci. Albumik wykonany jest z torebek śniadaniowych. Wymiary 13x13,5, tak plus/minus.
Torebki, jak poinstruowało dziecko,  można zszywać, można kleić. Panna nadobna wykonując albumik dla siebie, nie wiedziała, że zanurzyła się po uszy w scrapbookingu. Ot, zasiadły z przyjaciółeczką-sąsiadeczką na łóżku. Uprzednio powyciągawszy wszelkie kartki, naklejki, bloki i co tam jeszcze. Nie wiem, nie wchodziłam. Coś szeptały, czymś szurały. Śmiały się i było im dobrze. Pomysłu pozazdrościł menćizna młody. Zapragnął mieć podobny. Kasia zrobiła bazę. Młodzieniec wybrał zdjęcia, gonił matkę do drukowania, do podcinania podkładów.
Kleił sam, prawie. Dekorował z siostrą. Zaniósł do przedszkola. W każdy piątek pokazują coś, tematycznego lub dowolnego i opisują to, przedstawiają. Takie mówienie i pokazywanie. Interesująca forma. Dziecko uczy się samodzielnie opisywać przedmiot, jednocześnie musi zrobić to przed grupą. Przełamuje nieśmiałość, nabywa pewności i precyzji wypowiedzi...





 
I na koniec zestawienie dwóch albumów. Wersji wstępnej i tego już gotowego, wypełnionego niby zdjęciami, dodatkami, doklejkami. W domyśle jest jeszcze dołączenie zdjęć do pozostawionych, otwartych kieszonek. Te kieszonki to niesklejone torby. Można je związać, spiąć, wypełnić. Kiedyś.
Nie będę kryć, że pomysł mojej 9-letniej córy wprawił mnie w zachwyt. Drugi powód do radości i dumy, to fakt, że dzieci naśladują poczynania mamy. Znajdują w tym setną zabawę, rozpowszechniają. Przyuczają koleżeństwo. No i Kasia kartki urodzinowe dla koleżanek wykonuje sama...

5 komentarzy:

  1. Super! Gratulacje dla młodego zdolnego scrapera :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie. Zdolne dzieciaczki:) Po mamusi;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję ślicznie za dobre słowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje młodzieży!
    Matko - pochwały za sianie pasji!

    OdpowiedzUsuń
  5. I tylko patrzeć, jak całą Rodzinką zasiądziecie do wspólnego scrapowania!
    Swoją drogą, to dziwna nazwa.
    W zamierzchłych czasach nazywano to robótkami ręcznymi!

    OdpowiedzUsuń