środa, 11 marca 2015

To zaczynamy, odsłona pierwsza...

Zajęce zajęcamy, jak mawiał ktoś tam, a kolejna praca w toku. Mały cosik. Jednotonacyjna plama:
Roboty potrwają nieco dłużej, dlatego  pokazywać będę fragmentami. Okrutnego pędu na xxx dostałam. Zastanawiam się, czy to jeszcze mieści się w granicach jakiejś normy, tudzież hobbystycznej przeciętnej. Ponad pół roku zatrważająca niechęć, teraz szkoda mi czasu na sen, zajęcia dzienne. Najchętniej zamknęłabym się przed światem (on tylko przeszkadza) i wyszywała, wyszywała, haftowała...
 Pozdrawiam cieplutko. Zawitała wiosna. +14 st.C. szaleństwo. Choć śnieg jeszcze jest.

14 komentarzy:

  1. Intrygująca plama...ale skoro masz takie parcie nahaftowanie to za chwilę pokażesz więcej :) Ja czasami też bym tak siedziała i tylko wyszywała...niestety za dużo innych obowiązków :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te inne obowiązki niestety... życie żatruwają nam hafciarkom...
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  2. Ładna plama :-) haftuj ile możesz, wykorzystaj ten czas, bo nie zawsze jest takie parcie "na igłę" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj staram się Kasiu, staram...
      Uściskuję słodko

      Usuń
  3. Fajny niebieski kleksik Ci wyszedł , ciekawa cóż to będzie tym razem (???) Oj, rozszalała się ta Twoja wena, rozszalała .... oby tak dalej ....moja siedzi przy mnie cichutko , szaleństw nie ma ale i tak jest dobrze :)
    Uśiski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i niech Cię nie opuszcza. Może nawet lepsza taka spokojna, cichutka niż ta szalona, rozbrykana. Ona zbyt szybko wyczerpie się, znuży, podejrzewam...
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  4. Ulenko, u nas po sniegu juz prawie nie ma sladu, jeszcze zostal tylko tak gdzie sa wielkie zwaly i gdzie byl spychany. Hafcik ciekawie sie zapowiada, trzymam kciuki abys miala jak najwiecej czasu na przyjemnosci. Ja tez czasami to nawet jesc bym nie musiala tylko zaknac sie w pracowni i zeby nikt ode mnie nic nie chcial...poki co jest to niemozliwe:))))) Usciski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamillko, gdyż Ty się widać nie nauczyłaś zawarczeć czasem z cichutka... , ew. szaleństwo w oczy przyoblec. Moi wiedza już, że kiedy matka nitkami obłożona, rozsiedzona niczym matrona, to ja lepiej łukiem szerokim omijać...
      Uściskuję cieplusio

      Usuń
  5. Chyba jesteś na energetycznym dopalaczu - tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się, póki jest i póki chcieć być chce...
      Serdeczności zasyłam

      Usuń
  6. Coś czuję, że z tej plamki urośnie coś ładnego :) Wiosna idzie, energii coraz więcej, tej krzyżykowej również :) Pozdrawiam :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o oby tak było jak najdłużej...
      Witam serdecznie w skromnych progach mych i pozdrawiam cieplutko, zapraszając częściej

      Usuń