piątek, 30 sierpnia 2019

W wazoniku...

Witam najcieplej. Pełna wdzięczności pragnę podziękować za koszyk miłych słów pod poprzednim postem. Dziś kolejna praca. Istne maleństwo. Skromny bukiecik różany w malusim wazoniku. Wzór SODY. Praca zawędruje na kartkę. Taki w każdym razie był pierwotny zamiar.
Jak widać, pojawia się tamborek. Chyba się zgrywamy... Problemem są jedynie wymięte kręgi. Żaden problem przy pracach bez czerwieni. Tych boję się moczyć, zwilżać i odrobiną choć wody traktować (konieczne przy rozprasowaniu śladu po tamborku). Złe doświadczenia i życiowy pech...
Kocham backstitche. Kocham i już. Nic nie poradzę! To fantastyczne dopełnienie pracy:
Pozdrawiam najcieplej. Życzę dobrych, uśmiechniętych dni.

9 komentarzy:

  1. Uleńko, hafty z nićmi DMC gotuję w garnku na kuchence. Z wrzeniem! Czerwieniom nic się nie dzieje. Każdą pracę piorę po zakończeniu haftu ;-))
    A bukiecik uroczy!Oj, będzie cudna karteczka :-)
    Uściski słoneczne z rześkim na razie porankiem przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczko, wierzę. Sama mam jednak złe doświadczenia. Uraz si e wytworzył. W pracy, która teraz na tamborku - dosłownie - czerwony uparcie chciał zagłuszyć białą nitkę.... Się zawzięło, zaparło i postanowiło dokuczać...
      Pozdrawiam najcieplej

      Usuń
  2. Prześliczny różany bukiecik :-) I podzielam Twoją miłość do konturów...
    Podziwiam za przyjaźń z tamborkiem, ja miętolę materiał w rękach a on na szczęście dzielnie znosi te moje pokłady wątpliwej czułości :-)
    serdeczności posyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ta przyjaźń to ledwie próba i sprawdzian. Dotychczas miętoliłam kanwę i dobrze mi z tym było. Przy większych pracach nadal tak będzie. Ostatnio na warsztacie maluchy. Postanowiłam jakoś je okiełznać. Nie lubię przeciągniętych nitek kanwy, przeinaczonych, zdeformowanych. Malucha ciężko w rulonik zwinąć podczas pracy, stąd i malusi tamborek. Malusi świadomie. Najmniejszych z możliwych. Od nieco większego ręka boli, niewygoda i dyskomfort. Nie lubim...
      Pozdrawiam najcieplej

      Usuń
  3. Piękny bukiecik, no szczęka opada! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wzorek wybrałaś, Uleńko i pięknie go wyhafciłaś :-)
    Magia backstitchy i mnie zawsze urzeka...
    A tamborka i ja nie mogę polubić, próbowałam też z ramką, ale ostatecznie i tak miętolę w łapkach.
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybierasz przepiękne wzory. Cudny haft!

    OdpowiedzUsuń